mental health
01.06.2023
5 rzeczy, które chciałabym powiedzieć młodszej sobie
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Dorosłość ma to do siebie, że lubi konfrontować nas z nie zawsze dobrymi doświadczeniami i schematami. Boimy się podejmować decyzji, jesteśmy przekonane o tym, że i tak się nie uda, że właściwie to większość rzeczy, które robimy i tak nie ma sensu, a wszystko to, ozdabiamy nutą niepewności i niskiej samooceny. Czy jednak dziecięce wersje nas chciałyby słyszeć słowa, które same sobie mówimy lub którymi się kierujemy? Pewnie nie. Dlatego właśnie przedstawiamy słowa, które chciałybyśmy powiedzieć naszym młodszym nam. A także tym aktualnym – bo w każdej z nas jest to małe dziecko, o które trzeba się troszczyć.
Choć większość z tych przemyśleń może się wydawać oczywista, niestety niekoniecznie taka jest. Co w takim razie uznałyśmy za najbardziej wartościowe z perspektywy czasu? Chcąc podsumować to jednym słowem – samomiłość. A rozumiemy ją w następujący sposób…
To słowa przede wszystkim dla marzycielek mniejszych i większych. Nie będziemy powoływać się na nadużywane i lekko cringowe sky is the limit – zamiast tego powiemy, że marzenia są po to, aby je spełniać. Nawet te najbardziej szalone. Oczywiście odpływanie w świat fantazji nie jest strategią, która pozwoli nam osiągać realne cele, ale stworzenie sobie wizji do jakiej chcemy dążyć, już może nam w tym pomóc. Chciałabyś za kilka lat otworzyć własny biznes? To naprawdę możliwe! Jak? Pomyśl o wszystkich obszarach, które się z tym marzeniem łączą i krok po kroku, realizuj wszystkie zobowiązania. Wyspecjalizuj się w danej dziedzinie, zapisz się na kursy (w Internecie znajdziesz setki darmowych i wartościowych materiałów), zwiększ wiedzę z zakresu dofinansowań i wsparcia prawnego, stwórz biznes plan i wyobraź sobie jak miałaby wtedy wyglądać Twoja przyszłość. Pamiętaj – samo się nie zrobi.
Silna potrzeba spełniania zachcianek innych, nawet jeśli to nasi najbliżsi, często może prowadzić do poczucia wykorzystania, zatracania samej siebie czy po prostu przeciążenia. Mama chce, aby jej córka była najlepszą uczennicą? Facet chce mieć najbardziej atrakcyjną wersję Ciebie, w pracy musisz zgadzać się na każdą nadgodzinę, a przyjaciółki chcą spotykać się co tydzień na wino? Dziadkowie będą dumni jeśli wnuczka ukończy jednak doktorat? A ciocia ucieszy się, że zrezygnowałaś z pomysłu piątego tatuażu?
Nie bądźmy podatne na wizje innych osób dotyczących tego, jak ma wyglądać nasze życie. Trzeba oczywiście odróżnić realną troskę od prób kontrolowania każdego obszaru naszego funkcjonowania – związku, pracy, przyjaźni, hobby. To Ty powinnaś stawiać sobie własne cele, Ty powinnaś robić różne rzeczy dla własnej satysfakcji, a nie dlatego, że wywoła to uśmiech zadowolenia u bliskich Ci osób.
Strach ma wielkie oczy, ale niespróbowanie podjęcia ryzyka może być nawet bardziej obciążające niż chwilowe uczucie stresu i niepewności. Tutaj z kolei przychodzi na myśl powiedzonko z piciem szampana i nie jest to nic dziwnego – bo kto nie ryzykuje, ten traci. Wychodzenie z szeroko rozumianej strefy komfortu nie jest łatwe, ale czasem pozwala nam na uzyskanie nowego, wartościowe doświadczenia, na wzmocnienie samej siebie i wkroczenie na ścieżkę, która ostatecznie będzie tą prawidłową.
Boisz się, że nie odnajdziesz się w nowej pracy, dlatego wolisz użerać się z koleżanką zza sąsiedniego biurka? Obawiasz się, że rodzice pękną ze złości jak powiesz im, że jednak inżyniera biochemiczna to nie jest spełnienie Twoich marzeń? A może myślisz o przeprowadzce, ale przeraża Cię wizja odnajdywania się w zupełnie nowej rzeczywistości? Strach jest zupełnie naturalną reakcją w takich sytuacjach i nie ma się absolutnie czego wstydzić. Jednak czy powinien być on powodem dla którego rezygnujemy z czegoś, czego pragniemy? Lub zmuszamy się do rzeczy, których nie chcemy robić? Nie.
Nigdzie nie jest napisane, że jeśli chcesz być szczęśliwa, możesz taka być dopiero gdy znikną wszystkie Twoje problemy. Tak samo zasada, że tylko, gdy spełnisz wszystkie oczekiwania i zobowiązania, możesz czuć się dumna z siebie. Nie pozwalasz sobie na odpoczynek, bo jutro i tak będzie kolejny, pracowity dzień? A może coś Ci nie wyszło i w związku z tym każesz sama siebie, na przykład odmawiając wyjścia z przyjaciółką? Takie działanie tylko pogłębia smutek i frustrację. Nie chodzi o nieustanne rozpieszczanie samej siebie, ale dawanie sobie przestrzeni na odczuwanie radości, nawet jeśli okoliczności nie są do tego idealne.
Pokazywanie emocji, mówienie o uczuciach i bycie sobą w pełnej okazałości, nawet jeśli wiąże się z okazywaniem swoich wad, to nie powody do myślenia o sobie w kategoriach słabości. Dorastamy w przeświadczeniu, że płacz, mówienie o problemach, przeżywanie różnych sytuacji to reakcje, które powinno się wygaszać, a nie je pokazywać. Jednak czy tłumienie ich faktycznie pozwala nam na rozwój? Czy udając niezniszczalne, sprawiamy, że takie się właśnie stajemy? (Nie)stety nie. Dlatego apelujemy: mówmy o emocjach, pokazujmy je, bądźmy na nie uważne.
zdjęcie główne: @nina.gornicka
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI