BE BOSSIER
08.06.2023
Girls Like Money: im grubszy portfel, tym lepsza ja
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Najnowsza torebka Diora bezwiednie zarzucona do czarnych bikerów, które idealnie komponują się z mrożoną kawą z sojowym mlekiem. Zdjęcie przy Mercedesie G klasy i westchnienia do włoskiej willi na środku Gardy. A wszystko to oprószone nieskazitelnym feedem wypełnionym po brzegi pieniędzmi i luksusem, którego tak bardzo pragniemy. Czy faktycznie znalazłyśmy się w miejscu, gdzie stan konta czy grubość portfela mają nas definiować jako osoby? Co w sytuacji, gdy finansowe szczęście nagle przestanie nam sprzyjać, a my zostaniemy jedynie ze wspomnieniami bajkowego świata? Przyjrzyjmy się potędze pieniędzy i temu, jak pozwalają kreować nam własną rzeczywistość.
Kochamy pieniądze, a pieniądze nas. Doszukujemy się ich siły w prawie każdym obszarze życia i powoli wkładamy na głowy srebrne, a może i złote korony. Patrzymy na siebie z perspektywy niezależnych i władczych kobiet, a wartości swojej dostrzegamy poprzez sukcesy, ubrania i akcesoria w szafie, samochód czy styl życia. Oczywiście, dlaczego by nie korzystać z tego na co zapracowałyśmy? Po co jeździć starym Oplem skoro możemy iść do salonu Audi i po kilku godzinach śmigać najnowszą Q5? Nie ma w tym nic złego, w końcu po coś te pieniądze istnieją. A z życia trzeba czerpać garściami, a nie tkwić w trybie nieustającym trybie przetrwania.
Nic nie dzieje się bez przyczyny – po to powstają marki, po to istnieją logo, po to istnieje segmentacja rynku, aby wpasować się jak najlepiej w nasze potrzeby i oczekiwania. A skoro możemy wybierać pomiędzy droższym i tańszym, ładniejszym i mniej atrakcyjnym, wybieramy to, co najbardziej nam odpowiada. Otaczamy się ładnymi przedmiotami czy sprzętami, śledzimy trendy, wyjeżdżamy na wakacje, niejednokrotnie umieszczając to wszystko w mediach społecznościowych. Czy jest to jednak mechanizm, którego powinnyśmy unikać? Nie. Dopóki wartość materialna naszego życia nie zacznie przesłaniać nam innych jego wartości, nie ma potrzeby wybierania się w świat przemyśleń i analiz. Co jednak w sytuacji, gdy wyobrazimy sobie scenariusz, że nagle nie będzie nas stać na wakacje w minimalistycznej willi na Mykonos? Że najnowsze kolekcje ulubionych projektantów zostaną jedynie w sferze marzeń lub na okładce magazynu? Że zamiast wsiadać do G klasy, trzeba będzie przyzwyczaić się do niewątpliwych uroków transportu publicznego? Oczywiście rzadko zdarza się tak drastyczna zmiana w maksymalnie krótkim czasie, ale może takie myślenie pozwoliłoby na uzmysłowienie sobie, w jakim miejscu dokładnie się znajdujemy.
Dążenie do kreowania tej prestiżowej rzeczywistości, najczęściej za pomocą mediów społecznościowych, wydaje się być jednak dość naturalną reakcją dzisiejszego społeczeństwa. W naukach psychologii społecznej często zwraca się uwagę na to, że sukces materialny cieszy nas jeszcze mocniej, gdy mamy świadomość, że inni to widzą. Oczywiście nie będziemy wkraczać na pole minowe jakim jest duma czy pycha – pozostawiamy miejsce do refleksji. Czy te wszystkie ubrania, biżuteria, dodatki, wyjazdy i meble cieszyłyby nas DOKŁADNIE TAK SAMO, gdybyśmy tylko my o nich wiedziały?
Po szczerych odpowiedziach na powyższe pytania, może pojawić się w głowie myśl – czy jesteśmy w stanie oceniać siebie jako wartościowe osoby, nawet po odjęciu tych wszystkich zewnętrznych atrybutów? Czy mogłybyśmy śmiało powiedzieć – tak, jestem zadowolona ze swojego życia i byłabym dokładnie tak samo szczęśliwa, gdybym musiała zrezygnować z tak wysokiego standardu? Oczywiście wkrada się tutaj przyzwyczajenie do konkretnego stylu życia, którego zmiana z pewnością zajęłaby sporo czasu. Czy to, że przy mojej torebce nie będzie znaczku GG będzie świadczyło o tym, że jestem mniej interesująca i wartościowa? Pytania do samodzielnej odpowiedzi.
Jednak tak jak czytałyśmy jako małe dziewczynki, to nie szaty zdobią człowieka. Ok, z zewnątrz oczywiście – ale wewnątrz? Nie zmieniają nic. Świadczą one tylko o statusie finansowym, a nie o tym czy jesteśmy inteligentne, czułe, samodzielne, zabawne, atrakcyjne, godne zaufania, pewnie siebie i po prostu wartościowe. Nie będziemy sprzeczać się z tezą, że mogą podnieść naszą samoocenę i pewność siebie. W końcu to element tworzenia swojego wizerunku. Jednak to nie one powinny stanowić centrum dowodzenia wartością człowieka.
Jaka jest zatem najlepsza odpowiedź na tę kwestię? BALANS. Kupujmy co chcemy, jedźmy czym chcemy, odwiedzajmy takie miejsce jakie chcemy. Pamiętajmy jednak, że pieniądz to tylko rodzaj środka do czegoś większego i bardziej głębokiego. Możemy się nimi wzmacniać, możemy nimi zwiększać swój status, możemy tworzyć bajkę o najszczęśliwszych insta girls z frappucino pitym w Monte Carlo. Ale czy tak naprawdę jesteśmy szczęśliwe? Czas zająć się sobą zupełnie od środka, spojrzeć na ludzi wokół nas i zatroszczyć się o nich, zwrócić uwagę na własne zdrowie, na pasje i przeżycia. Życie ma znacznie większy rozmiar jeśli nie będziemy skupiać się jedynie na długości liczby zasilającej nasze konta bankowe.
zdjęcie główne: @emilia_kadziolka
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI