mental health
20.06.2023
Lęk aka największy pożeracz szczęścia
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Powoli, dzień za dniem, odbiera nam pewność siebie. Zakrada się do naszych umysłów, serc i ciała sprawiając, że (nie)zauważalnie tracimy motywację, siły i chęci do najmniejszych zmian i interakcji. Odczuwamy go w głowie, klatce piersiowej, brzuchu, a nawet i mięśniach. A skrzętnie ukrywany przed sobą i innymi, zaczyna powoli dominować w naszych myślach i sprawia, że wszystko traci swoje granice. Przedstawiamy lęk – towarzysza, którego nikt nie chce mieć, a wiele z nas ma.
Czym właściwie on jest? Tak często słyszymy o zaburzeniach lękowych, o napadach lękowych i o sławnej już anxiety. Co jednak za tym wszystkim się kryje? Lęk to stan emocjonalny związany z uczuciem napięcia na myśl o zbliżającym się, a najczęściej wyobrażonym niebezpieczeństwie lub nieszczęściu. A tak naprawdę wcale nie musimy go wielce przewidywać, wystarczy lekkie uczucie niepewności i braku kontroli, które ostatecznie przeradza się w lęk. Jak go rozpoznać? To najczęściej chroniczny stan napięcia, zmęczenia, poczucia zawieszenia i somatycznych objawów – od duszności, przez sztywność mięśni, nierówną pracę serca, problemy ze snem i skupieniem się, drgawki i ataki płaczu. Nie ma idealnego „przepisu” na lęk – każda z nas inaczej reaguje na bodźce, inaczej je odbiera, a następnie przetwarza. Dla jednej wizja zbliżającego się spotkania z klientem będzie skutecznie uniemożliwiała wysypianie się przez kilka najbliższych dni, dla innej będzie to bodziec do skupienia się na projekcie.
Niepokój może być spowodowany stresem, czy to z powodu poważnego wydarzenia życiowego, traumy czy też skumulowanego efektu małych codziennych stresorów. Lęk może również towarzyszyć chorobom takim jak choroby serca, cukrzyca lub zaburzenia funkcjonowania tarczycy. Warto jednak spojrzeć na to z perspektywy kontinuum – odczuwanie lęku jest całkowicie naturalne dla każdej z nas, ale im bardziej jest nasilony, tym mocniej wpływa na codzienne funkcjonowanie. A wieczorne ataki paniki, niemożność złapania oddechu czy nerwobóle nie są prawidłową reakcją organizmu! Pamiętajmy o tym i bądźmy na to uważne.
Choć walka z lękim bywa trudna i niejednokrotnie wymaga pomocy specjalisty, istnieją pewne sposoby myślenia, które pozwolą na zmniejszenie spustoszenia jaki ono sieje. Od czego zatem zacząć? Po pierwsze, oddziel myśli od faktów. Wyobraźmy sobie sytuację, że wieczorem kładziesz się do łóżka, powoli czujesz kłucie w klatce piersiowej i powoli napływające myśli – on tak naprawdę mnie nie kocha, na pewno mnie zrani, w pracy tylko udają, że są ze mnie zadowoleni, a każdy patrzy na mnie z góry. Zaczynasz rozkładać wszystko na czynniki pierwsze, aż samodzielnie wplątujesz się w nieprzyjemną gonitwę myśli.
Zatrzymajmy się i przyjrzyjmy się temu krok po kroku. ON TAK NAPRAWDĘ MNIE NIE KOCHA. Czy masz realne przesłanki, aby tak myśleć? Powiedział Ci takie słowa? Czy zachowuje się tak, aby komunikować to wprost i pośrednio? Czy rozmawiałaś z nim o tym szczerze? Często w takich sytuacjach powodem myśli są nieprawidłowo odczytane intencje albo brak komunikacji. Zamiast więc skupiać się na takich myślach, warto poczynić krok, aby je z głowy wyrzucić. W jaki sposób? Rozmową. Myśli najczęściej nie są faktami – to sklejki naszych wyobrażeń, przemyśleń i zaczerpniętych informacji. Bądź przed sobą szczera i oddziel niepokojące myśli od realnych faktów. Gdyby Ciebie zdradził, faktycznie mogłabyś kwestionować jego miłość.
Po drugie, nie odpychaj swoich myśli. To, że są niekomfortowe lub z wysokim prawdopodobieństwem mogą być wytworem lęków, nie oznacza, że są one bezwartościowe. Doświadczanie szerokiej gamy emocji jest całkowicie zdrową częścią życia, każdej z nas! A akceptowanie ich i wyrażanie jest niezbędne dla zachowania zdrowia umysłu. Jeśli więc męczą Cię uporczywe przemyślenia, spróbuj się nimi podzielić lub chociażby spisać. To pierwszy krok do uwolnienia i spojrzenia na to z nieco innej perspektywy.
Po trzecie, zwróć uwagę na to jak reagujesz na lęk. Przyjmijmy scenariusz, że nawet nie do końca uświadamiasz sobie swoje przemyślenia, ale czujesz jakieś bliżej nieokreślone napięcie w ciele. Nie do końca wiesz, co się z Tobą dzieje, ale codziennie budzisz się zestresowana i zmartwiona. Rzadko odczuwasz pełną radość, odsuwasz się od sytuacji, w których występuje wiele bodźców. Jesteś niechętna do zmian, a właściwie każde podjęcie decyzji wzbudza w Tobie niepewność i stres? Na kilka dni przed ważnym wydarzeniem już czujesz skręt żołądka i bóle głowy? A może nagle atakują Ciebie duszności i drgania kończyn? UWAGA: TO NIE SĄ OBJAWY PRAWIDŁOWO FUNKCJONUJĄCEGO UKŁADU NERWOWEGO. Chroniczny stres wyniszcza organizm i to właśnie te reakcje stanowią znak, żeby się zatrzymać i spojrzeć na swoje zdrowie. Najważniejsze to uświadomić sobie, że określone reakcje to wynik silnego lęku i napięcia organizmu, a to już pierwszy krok do ogromnego sukcesu. Świadomość własnego ciała jest niezwykle ważna, zwłaszcza w kontekście kontroli i poczucia komfortu.
Jednak tak jak wspomniałyśmy, walka z lękiem nie należy do najprostszych. Dlatego właśnie, jeśli zauważasz niepokojące objawy, zarówno płynące z myśli, jak i organizmu – a silne reakcje lękowe mogą przekładać się na funkcjonowanie każdego z układów organizmu, warto skontaktować się z psychoterapeutą lub psychiatrą. W wielu sytuacjach nie jesteśmy w stanie same poradzić sobie z tak ogromnym napięciem, a po co sobie szkodzić, skoro można sobie pomóc?
zdjęcie główne: @zuzaszymroszczyk
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI