Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Gadżety erotyczne pozostają nadal tematem tabu. Z jakiegoś powodu boimy się o nich mówić, słuchać, a co dopiero używać. Sex-shopy kojarzą się nam negatywnie, a wchodząc do takiego sklepu, najchętniej założyłybyśmy kaptur i ciemne okulary. Dookoła zabawek erotycznych krąży cała masa przekonań, ale czy są one słuszne?
Zabawki erotyczne służą wyłącznie do masturbacji — tak brzmi jeden z mitów dotyczących gadżetów seksualnych. Przez wiele lat wibratory kojarzyły się z samotnymi kobietami, które nie umiały znaleźć partnerów. Takie przekonanie wiązało się ze wstydem, a nawet pewnego rodzaju hańbą. Na szczęście nastawienie zaczęło się powoli zmieniać, a kobiety zrozumiały, że nie ma nic złego w dbaniu o własną seksualność! Niewątpliwie pomogła w tym popkultura — między innymi popularny serial „Sex w wielkim mieście”, który pokazał, że samomiłość i seks partnerski nie muszą się wykluczać. Obecnie na rynku znajdziemy całą masę gadżetów erotycznych, które pozwalają nam osiągać przyjemność. Każda z nas może wybrać coś specjalnie pod siebie — od zabawek stymulujących punkt G, do tych dedykowanych łechtaczce. Używanie ich solo jest dosyć oczywiste, ale warto pamiętać, że sprawdzą się one również podczas seksu partnerskiego!
Niestety, bardzo niewiele z nas decyduje się na użycie ulubionych zabawek podczas stosunku. Często słyszymy, że stosowanie gadżetów to prosty komunikat dla partnera: nie jesteś dla mnie wystarczająco dobry. Nie ma jednak nic bardziej mylnego! Umiejętności seksualne nie mają tu bowiem nic do rzeczy. Intymność każdego z nas jest bardziej skomplikowana, niż może się wydawać. Odczuwalna przyjemność zależy od wielu czynników, takich jak: stres, dieta, nawodnienie, czy faza cyklu u kobiet. Ponadto kobieca anatomia sprawia, że relatywnie trudno jest osiągnąć orgazm włącznie przez penetrację.
Najbardziej uwrażliwionym punktem na kobiecym ciele jest zewnętrzna część łechtaczki i to zazwyczaj ona przynosi nam największą przyjemność. Ale, ale… łechtaczka ma także część wewnętrzną, która pobudzana jest przez penetrację. Jeśli więc połączymy stymulację tych dwóch punktów, stworzymy sobie szansę na bardzo intensywne szczytowanie. W tym celu warto skorzystać z wibratorów łechtaczkowych, które łatwo zastosujemy w trakcie seksu. W końcu nie każda pozycja umożliwia naszym parterom własnoręczne stymulowanie łechtaczki zewnętrznej. Oprócz tego, wibratory łechtaczkowe (szczególnie te ciśnieniowe) projektowane są specjalnie pod ten jeden narząd, więc niemalże zawsze będą sprawdzać się zdecydowanie lepiej niż palec, który dla tego delikatnego miejsca może być niewystarczająco łagodny.
Gadżety erotyczne są tylko dla kobiet — to kolejny mit dotyczący zabawek. Rzeczywiście, większość produktów dostępnych na rynku dedykowana jest kobietom, ale panowie również znajdą coś dla siebie. Niestety, męskie gadżety obarczone są jeszcze większą stygmą społeczną niż te skierowane dla kobiet. Warto jednak walczyć z takim nastawieniem, ponieważ mężczyźni również zasługują na jak najlepszą jakość orgazmów! Zdecydowanie najczęściej wybieraną przez panów zabawką są ringi wibrujące na penisa, które mają polepszać erekcję oraz szczytowanie. Coraz popularniejsze stają się także masażery prostaty — zarówno te wibrujące, jak i nie. Warto jednak zaznaczyć, że ich stosowanie jest wciąż rzadkością ze względu na brak dostatecznej edukacji seksualnej w tym temacie.
Męski orgazm kojarzy się nam z czymś prostym, szybkim i niewymagającym wysiłku. Przyzwyczailiśmy się do tego tak bardzo, że ciężko jest zmienić ten sposób myślenia. Jest on jednak niezmiernie krzywdzący i często ogranicza naszą kreatywność w łóżku. Pamiętajmy, że jednymi z bardziej unerwionych miejsc na męskim ciele są jądra, przestrzeń między jądrami a odbytem oraz sam odbyt. Stymulacja tych punktów pozwoli znacząco zintensyfikować odczucia i szczytowanie. Nie musimy inwestować w specjalne gadżety! Świetnie sprawdzą się także wibratory przeznaczone do stymulacji kobiecego punktu G, zakończone wibrującą kulką. Wystarczy przyłożyć je do danego miejsca i zapewnić naszym partnerom nowy wymiar doznań!
Świat gadżetów erotycznych może być dla wielu z nas niezmiernie tajemniczy, dlatego przygotowałyśmy mały przewodnik, który rozwieje niejedną wątpliwość.
Na sam początek najlepiej wybrać wibrator delikatny z możliwością regulowania mocy. Warto także postawić na coś tańszego, aby przekonać się, czy dany rodzaj zabawki będzie nam pasować. Największą popularnością cieszą się wibratory ciśnieniowe, a szczególnie Pingwinek marki Satisfyer. Wibratory takie służą wyłącznie do stymulacji łechtaczki. Jeśli mamy ochotę spróbować czegoś innego, możemy postawić na wibrator typu króliczek, który jednocześnie stymuluje punkt G i łechtaczkę, jednak paradoksalnie, zazwyczaj jest delikatniejszy niż wibrator ciśnieniowy.
Przy zakupie wibratora należy zwrócić uwagę przede wszystkim na materiał, z którego jest wykonany. Najlepiej sprawdza się sylikon medyczny, który jest bezpieczny i łatwy do mycia. Oprócz tego, przy wszelkich stymulatorach punktu G czy dildo, dobrze jeśli będą one relatywnie miękkie i giętkie, co sprawi, że dopasują się do naszej anatomii. Warto także stawiać na gadżety ładowane kablem USB, a nie zasilane bateriami. Są one bezpieczniejsze, a także łatwiejsze w użytkowaniu. Przy zakupie wibratora, kluczowa może okazać się znajomość własnych preferencji, by móc wybrać coś odpowiedniego z morza zabawek.
Najważniejszą rzeczą jest zachowanie higieny! Niestety, wiele z nas zapomina o regularnym myciu i dezynfekowaniu zabawek, co może prowadzić do rozmaitych infekcji intymnych. Tak naprawdę, nie potrzebujemy specjalistycznych produktów — wystarczy woda i np.: płyn do higieny intymnej. Po dokładnym umyciu, gadżety należy przechowywać w zamkniętych miejscach tak, aby nie zbierał się na nich kurz. Warto także pamiętać o tym, aby zmieniać punkty stymulacji i robić sobie przerwy. Nasze miejsca erogenne mogą przyzwyczaić się do pobudzania. Jeśli przez kilkanaście dni będziemy stymulować wyłącznie łechtaczkę zewnętrzną tym samym wibratorem, może ona przestać odpowiadać na inne rodzaje stymulacji. Ostatnią ważną radą jest stosowanie lubrykantów, by zapewnić sobie maksimum komfortu. Pamiętajmy — ślina i woda nie są lubrykantami!
Tak naprawdę każdy gadżet odpowiednio stosowany będzie nadawał się do użytku przez pary. Są jednak zabawki specjalnie stworzone do takiego użytku! Jedną z fajniejszych propozycji są wibratory sterowane przy pomocy małego pilota. Wibratory te przybierają formę jajeczka zakończone silikonowym sznureczkiem (podobnym do tych przy tamponach). Zabawkę wkładamy do waginy, a nasz partner przejmuje jej sterowanie. Jest to świetna forma gry wstępnej i podgrzania atmosfery.
Pozwólmy sobie na pełną kreatywność i nie bójmy się korzystać z tego, co oferują nam rozmaite sklepy. Najwyższa pora podkręcić nasze życie intymne i zadbać o seksualność!
Autorka: Nina Baranowska
Od ponad roku prowadzi projekt YOUSHOULDSEXIT, w którym mówi o seksie, cielesności, związkach i psychologii. Wszystko zaczęło się, kiedy studiowała w Walii, gdzie otoczona wieloma kobietami z niemalże każdego zakątka świata, przeprowadziła z nimi wywiady dotyczące edukacji seksualnej oraz podejścia do seksualności w ich krajach. Potem już lawinowo wkręciła się w odkrywanie aspektów życia intymnego i cielesności, co doprowadziło do powstania podcastu.
Teraz pisze także artykuły dla kilku marek i portali, podejmuje współpracę z producentami kosmetyków intymnych, gadżetów czy antykoncepcji, a youshouldsexit stało się jej pełnowymiarowym projektem!
W wolne chwile spędza na macie, ćwicząc jogę, na długich spacerach, na wymyślaniu nowych przepisów w kuchni, oglądaniu po raz setny Friendsów i Brooklyn 99, a także łażeniu po Wrocławiu w celu odrywania nowych miejsc oraz fajnych wydarzeń. Chociaż tak naprawdę, jej największą pasją jest rozwijanie projektu i poszerzanie wiedzy dotyczącej seksualności!
Zdjęcie główne: @poplawskxv
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI