Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Myślisz, że znasz jakiegoś twórcę internetowego, podziwiasz go jako osobę, podziwiasz wartości, którymi się kieruje, śledzisz każde jego działanie z zachwytem i nagle pewnego dnia jedna informacja zmienia całkowicie Twoje zdanie na jego temat. Obłuda i hipokryzja – tak dwoma słowami nazwałybyśmy to, co aktualnie wypływa w Internecie. Jeśli jesteście użytkowniczkami TikToka czy Instagrama to jesteśmy przekonane, że nie ominęły Was ostatnie dramy z udziałem znanych YouTuberów. Dwie duże postaci polskiego internetu i dwie nieletnie dziewczyny. Co łączy te sprawy? Grooming i manipulacja.
Dorosła osoba poznaje nieletnią, nawiązuje z nią kontakt, uwodzi ją i angażuje się w relację. Stopniowo sprawia, że osoba nieletnia buduje z nią więź emocjonalną i obdarza zaufaniem. Ta relacja to proces, a jej głównym celem jest późniejsze wykorzystanie seksualne nieletniej osoby. Najczęściej zaczyna się w Internecie, a później przenoszona jest do realnego świata. To właśnie jest grooming.
Kto jest najbardziej narażony na grooming?
Jeśli myślisz, że tylko dzieci, to niestety nie. Tak naprawdę ofiarą może być każda nieletnia osoba, która ma za sobą już pewne negatywne doświadczenia. Może to być poczucie odrzucenia przez rówieśników, wychowywanie się w niepełnej rodzinie, złe relacje z rodzicami czy nawet niska samoocena. Taki bagaż emocjonalny w młodym wieku może sprawić, że stajemy się osobami podatnymi na manipulację. Nie dostajemy uwagi i akceptacji ze strony znajomych czy rodziców, więc gdy znajduje się osoba, która wykazuje duże zainteresowanie naszą osobą i sprawia, że czujemy się ważne, wyjątkowe, to dlaczego miałybyśmy ją odrzucić?
Ilość sytuacji związanych z wykorzystywaniem nieletnich dziewczyn przez osoby wpływowe pokazuje, że to naprawdę nie jest problem na małą skalę. Pomyślcie tylko o tym, ile z nas nie mówi o tym głośno lub tkwi w takiej sytuacji, będąc nieświadomą problemu. Na szczęście w wielu przypadkach przychodzi moment, kiedy wreszcie orientujemy się, że coś jest nie tak. Jedne z nas zauważają, że coś jest nie tak szybciej, inne niestety później lub wcale. Ale załóżmy ten bardziej pozytywny scenariusz. Uświadamiasz sobie, że sytuacja, w której się znalazłaś, jest po prostu g*wniana i udaje Ci się zakończyć tę relację. Co dalej? Po pierwsze poproś o pomoc (więcej informacji znajdziecie na końcu artykułu). Po drugie, nie trzymaj tego w sobie i powiedz komuś o tym, nawet jeśli się boisz.
Czego właściwie się boimy? Powodów może być naprawdę wiele. Pierwszy, to wstyd. „Dlaczego byłam tak głupia, żeby wejść w taką relację? Jak mogłam się na to zgodzić? Jak mogłam pozwolić, żeby ktoś mną tak manipulował?” – to tylko przykłady pytań, które sobie wtedy zadajemy. Czujemy się winne, choć w tej sytuacji jesteśmy ostatnią osobą, którą powinnyśmy obwiniać. Girl, w końcu to nie Ty miałaś złe zamiary względem tej relacji. Każda z nas była kiedyś nastolatką. Młodość i naiwność niestety często idą w parze.
Kolejny powód, przez który nie mówimy o swojej sytuacji to strach, że spotka nas coś złego. Skoro on pokazywał, że ma władzę w związku, stosował przemoc (słowną czy fizyczną) i sprawiał, że ciągle czułaś się bezbronna, strach jest całkowicie normalną reakcją. To właśnie dlatego tak wiele kobiet otwiera się dopiero po latach, w momencie kiedy czują, że są w bezpiecznym miejscu. Powiedzenie głośno prawdy o znęcaniu się psychicznym czy fizycznym zawsze wymaga wiele odwagi, a jeśli chodzi o osobę publiczną potrzeba jej naprawdę sporo. Niestety mówienie o wydarzeniach po upływie kilku lat, często wiąże się z podważaniem ich wiarygodności. Dziewczyny często są wtedy oskarżane o chęć wybicia się i bez dowodów w postaci screenów czy nagrań szanse na to, że ktoś uwierzy, są naprawdę znikome.
Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że to nie jest jednorazowa sytuacja. Niestety jest ich coraz więcej. A może w jakimś stopniu stety, bo gdyby te wydarzenia nie ujrzały światła dziennego i gdyby te dziewczyny nie wykazały się odwagą, to nadal wielu influencerów byłoby uważanych za godnych naśladowania. Dziewczyny, jeśli którakolwiek z Was była lub jest w takiej sytuacji, nie bójcie się o tym głośno mówić i przede wszystkim nie bójcie się prosić o pomoc, bo naprawdę nie jesteście w tym same.
Tu możesz zwrócić się o pomoc:
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI