couples
30.09.2023
Bossier Męskim Okiem: dlaczego faceci nie chcą zarabiać mniej niż kobiety?
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Wy pytacie – faceci odpowiadają, czyli czas na kontynuację naszej serii Bossier Męskim Okiem! Postanowiłyśmy nieco urozmaicić dzisiejszy artykuł i zamiast odpowiedzi jednego mężczyzny, dostajecie wypowiedzi aż czterech. Co więcej, każdy z nich jest w innym wieku i na innym etapie swojego życia, od studenta po zapracowanego tatę (dad life nie jest łatwy, więc wybaczamy zwięzłe odpowiedzi 😉) Czy perspektywa zmienia się wraz z wiekiem? Jak doświadczenie życiowe wpływa na postrzeganie tych samych kwestii? Przekonacie się po dzisiejszym artykule.
20 LAT: Ja osobiście nie wyobrażam sobie spotykać się z jakąś przyjaciółką i angażować się w taką relację, jednocześnie mając partnerkę – zwłaszcza jeśli ilość tych spotkań miałaby przewyższać ilość tych z partnerką. Pewnie są przypadki, gdzie to działa, ale dla mnie ważniejszy jest komfort mojej partnerki i to żeby nie pozostawiać jakichś niejasności i pola na domysły.
25 LAT: Zdecydowanie nie, chociaż nie zawsze tak uważałem. Po latach związku postępuje w myśl zasady „nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe”, a wiem, jak taka sytuacja byłaby odczuwana przeze mnie w drugą stronę. Nie potrzebuję posiadać przyjaciela płci przeciwnej, dzięki czemu wiem, że zapewniam spokojną głowę partnerce i na odwrót.
30 LAT: To jest trudne pytanie i zależy od typu faceta. Niektórzy umieją to jakoś odgrodzić, ale ja nie umiem zachowywać się wśród kobiet, tak samo jak wśród facetów. Mentalność faceta i mentalność kobiety jest inna i traktowanie ich tak samo spotka się z innym odbiorem każdej z płci. Nie wyobrażam sobie na przykład robić dokładnie tego samego z „koleżanką”, co robię z kolegami. Nie wyobrażam sobie, że idę z koleżanką sam na mecz, wypijemy razem piwko i tyle. Gdzieś w głowie jest to, że to jest jednak kobieta – z nią rozmawia się inaczej, traktuje się ją inaczej, inaczej się z nią spędza czas. I taka jest nasza natura. Nigdy nie miałem koleżanki, z którą mógłbym iść na zakupy, czy na drinka. Owszem – mam znajome, które mogę zapytać o coś, poradzić się, ale… jest jakaś bariera w środku, która nie pozwala mi umówić się wieczorem z nią na koleżeńskie piwko. Na koleżeńskie piwko wieczorem mogę iść z kolegą i kropka. Ani ja bym nie czuł się super na takim piwku z „koleżanką”, ani moja druga połówka podejrzewam… 🙂
35 LAT: Nie.
20 LAT: Ciężko mnie chyba przytłoczyć (good for her), ale jeśli miałbym wymienić jakieś oznaki to chyba unikanie kontaktu i rzadsze dzielenie się update’ami z dnia. Też mniejsze zainteresowanie drugą połówką – rzadsze pytania o samopoczucie, przebieg dnia.
25 LAT: Ciężko jest wskazać jeden schemat, bo raczej jest to zależne od osoby. Myślę, że taką oznaką może być wynajdywanie sobie drobnych zajęć, często nieposiadających większego sensu, byleby ukrócić czas przeznaczony dla partnerki. Czyli jeżeli Twój partner zaczyna wymyślać coraz więcej nowych rzeczy, które ma do zrobienia (a nie robił ich do tej pory), to coś może być na rzeczy.
30 LAT: Tu dużo zależy od charakteru. Jednakże każdy człowiek musi mieć w życiu trochę prywatności i czasami czasu tylko dla siebie. Nie wyobrażam sobie, że wszystko, co robię w życiu – robię z drugą połówką. Załóżmy, że moją pasją jest sport – poza jakimś ruchem na co dzień oczekuję od tego sportu również oderwania, zapomnienia o życiu codziennym, o problemach. To ten moment, kiedy chcesz się odizolować. To samo dotyczy muzyki. Możesz grać w domowym zaciszu na gitarze, czy pianinie – ale nie zawsze chcesz się tym z kimkolwiek dzielić. Czasami chcesz, czasami nie chcesz. Jeśli muzyka daje Ci to, co daje Ci ten sport – to również chcesz mieć tylko czas dla siebie w tym czasie i nie potrzebujesz się dzielić tym z kimkolwiek. Gdyby w każdy z tych aspektów wchodziła druga połówka – mogłoby to skutkować pewnego rodzaju „przeciążeniem”.
35 LAT: Złość lub zamknięcie się w sobie.
20 LAT: Czują zazdrość gdy widzą partnerkę bardzo zaangażowaną w relacje z jakimś innym facetem – zwłaszcza, gdy widać, że on ma wobec niej podejrzane zamiary (a uwierzcie, da się to wyczuć). Myślę, że sporą część dziewczyn mogłaby to określić jako insecurity i czucie się niepewnie, natomiast dla mnie to jest granica, po której przekroczeniu czuję dyskomfort – tym bardziej że sam nie angażuję się w tego typu relacje z innymi kobietami.
25 LAT: Nie odpowiem przykładami, ponieważ nie wydaje mi się, aby faceci mieli inne powody od kobiet. Polecam przemyśleć wcześniej wspomniane już „nie czyń drugiemu, co Tobie niemile” i wczuć się w skórę partnera jeżeli masz wątpliwości, czy to spowoduje u niego zazdrość.
30 LAT: Odpowiedź krótka: Kiedy pojawia się inny facet. Tym bardziej jeśli TEN facet umie świetnie rozmawiać z naszą drugą połówką, kiedy umie ją rozbawiać, kiedy jest atrakcyjny, kiedy jest singlem. Dodatkowo zależy to też od typu faceta, ale jest jeszcze jeden rodzaj zazdrości faceta – taka klasyczna zazdrość faceta-egoisty – np. o to, że nasza Pani za extra się wypindrzyła i za dużo pokaże, a przecież to co ma, jest tylko dla nas.
35 LAT: To przychodzi samo, ciężko stwierdzić.
20 LAT: Choć chciałbym powiedzieć, że porównuję się tylko do siebie, to nie jest to prawda. Porównywanie się do innych jest na porządku dziennym, choć z różną intensywnością, w zależności od dnia i nastroju. Na mnie działa to zwykle motywująco, na zasadzie rywalizacji, więc nie jest to jedynie źródłem złego samopoczucia – jak mogłoby się wydawać. Najczęściej chyba porównuję się do innych facetów na siłowni – jak ma większy biceps, to mój mózg od razu podpowiada mi, że bierze sterydy hahah.
25 LAT: Pewnie, że tak. Przeważnie nie ma w tym nic złego. Czasami zauważamy zwyczajnie, że ktoś jest w czymś lepszy, czasami gorszy od nas, ma więcej włosów na głowie niż my, albo mniej mięśni, a więcej brzucha. Zaczyna być źle w momencie, gdy facet zawsze ocenia siebie gorzej od osoby, z która się w danej chwili porównuje i dołuje się tym. Porównywanie może być dobre, jeżeli napędza do zdrowego i nieprzesadzonego samorozwoju. Gorzej gdy sprawia, że nie widzimy w sobie żadnych pozytywów lub potencjału do ich rozwinięcia.
30 LAT: Każdy to robi, nawet podświadomie. To powierzchowne, ale niestety siłą rzeczy zwracamy uwagę na to, kto co robi, czym jeździ, ile zarabia itp. Dla jednych jest to motywacja do rozwoju, dla innych okazja do zadręczania się i usprawiedliwiania swojego gorszego położenia. Porównywanie jest też często zgubne, bo może doprowadzić do problemów z głową – dzieje się to często moim zdaniem. Też zależy od charakteru. Już od małego w szkole na WF’ie wszystko porównywali, kto jest najszybszy, najsilniejszy – szczególnie chłopcy… I niektórym to zostaje do końca – kto ma szybszy samochód, kto ma więcej w bicku.
35 LAT: Czasami.
20 LAT: Ogólnie rzecz biorąc, to średnio interesuje mnie, ile zarabiają inne kobiety, jednak chyba głównie może to wynikać z takiej męskiej dumy i mimo wszystko, zakorzenionych w nas stereotypów. Chcę zapewniać mojej partnerce pewność, że w razie gdyby powinęła jej się noga, jestem w stanie utrzymać nas oboje. Lubię też kupować jej (jak i oczywiście sobie) różne prezenty i sponsorować wyjścia, a to najłatwiej realizuje się z jakimś finansowym zapleczem.
25 LAT: Według mnie nie da się na to odpowiedzieć w sposób logiczny, argumentując męski tok myślenia. Obstawiam, że to może być kwestia genów płynących od naszych przodków z jaskiń i hormonów, które rządzą pewnymi zachowaniami mężczyzn.
30 LAT: Patrząc na to pytanie – A czy ktokolwiek chce zarabiać mniej od drugiej osoby? Sformułowanie tego pytania jest tendencyjne i rzuca już jasną tezę, że faceci nie chcą zarabiać mniej. Wg tego pytania facet przychodzi na rozmowę o pracę i mówi, że chce zarabiać kwotę „X”, byle nie mniej niż KOBIETY. Szczerze, że nie spotkałem się nigdy z tą teorią, że facet CHCE ZARABIAĆ NIE MNIEJ NIŻ KOBIETY. Każdy chce zarabiać jak najwięcej, nikt raczej nie robi tego świadomie z myślą o dopierdzieleniu kobietom. Sam zatrudniam kobiety i nigdy nie dzielę tego aspektu ze względu płeć. Co więcej – u mnie kobiety zarabiają najwięcej, bo pracę wykonują najlepiej. Problem raczej jest gdzieś indziej, w uwarunkowaniach rynkowych i latach, gdzie kobiety odgrywały mniejszą rolę w polityce i gospodarce. Warto też spojrzeć na to i zadać pytania sobie: czemu tak dużo firm i biznesów zakładają dzisiaj FACECI, czemu cały czas więcej firm z sukcesem zakładają FACECI… Moim zdaniem na dany moment odpowiedź jest prosta – bo mają cały czas trochę więcej odwagi i odporności na stres i mniej patrzą ZA siebie i NA siebie, a przede wszystkim patrzą przed siebie. Wiedza z autopsji, na podstawie własnych potwierdzonych doświadczeń i obserwacji. Im więcej doświadczam w życiu, tym niestety ten aspekt cały czas bardziej się potwierdza. Wracając do pytania – nie zgadzam się ze sformułowanym pytaniem, że faceci nie chcą zarabiać mniej niż kobiety. Faceci chcą zarabiać jak najwięcej, a to, że kobiety zarabiają mniej to niestety jest skutek czegoś głębszego – uwarunkowań cywilizacyjnych, które nie tak łatwo odkręcić. Zmiana pokoleniowa teraz to przyniesie.
35 LAT: To chyba już jest tak przyjęte. Od zawsze tak było, więc może to kwestia tego, że chcemy to utrzymać?
20 LAT: Czasem, ale moim odpowiednikiem imperium rzymskiego są chyba wikingowie hahah. A tak szczerze, to nieszczególnie.
25 LAT: W zasadzie każdego dnia. Szczególnie przed snem, w środku nocy i tuż po przebudzeniu. Zastanawia mnie, co zajmowało większą powierzchnię: Imperium Rzymskie w swoim primie czy mój pies na moim łóżku.
30 LAT: Może się to przewinąć kilka razy w roku, ale bym nie przesadzał. Raz w roku oglądam „Asterix i Obelix: Misja Kleopatra” więc chociażby wtedy. Czasami korzystamy z tekstów rodem z czasów Imperium – np. „Brutusie, I ty przeciwko mnie…”. Pamiętajcie, że czasy Imperium to czasy Chrystusa – jeśli komuś bliżej do wiary, to teoretycznie myśli o czasach Imperium często.
35 LAT: Nigdy.
Zdjęcie główne: @julia_majorczyk
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI