RELATIONSHIPS
15.02.2024
Przypomnienie: przyjaciółka wciąż istnieje
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Winko, filmy, godzinne rozmowy, świeczki, słodycze lub zdrowe fit przekąski (pamiętajmy o tym, że istnieją dwa typy ludzi)… Nieeee, nie mam na myśli randki z facetem, a z najlepszą przyjaciółką. Pamiętasz ją jeszcze? Jeśli tak i nadal robicie sobie babskie wieczorki to super, brawo! Jeśli nie, to może warto zastanowić się teraz dlaczego?
My, jako kobiety, w ostatnim stuleciu zrobiłyśmy ogromny krok do przodu. Stajemy się niezależne, a nasze życie nie musi się sprowadzać tylko do tego, żeby zostać żoną i mamą. Mamy WYBÓR, a mimo to… w momencie, w którym się zakochujemy i w naszym życiu pojawia się mężczyzna, większość z nas zaczyna totalnie wariować.
W pewnym sensie jest to zrozumiałe, bo w końcu w mózgach zakochanych zaczyna się masowa produkcja hormonów odpowiedzialnych za poczucie szczęścia. A jak wtedy nie chcieć być z ukochaną osobą przez cały czas? Jednak zanim ta druga połówka wkroczy w nasze życie, trzeba pamiętać o tym, że o każdej drobnostce mówiło się komuś, kto był z nami znacznie wcześniej. Telefony w stylu „nie uwierzysz słuchaj to…” lub „tak mnie dzisiaj wkurzyło X, że zaraz wybuchnę!” wykonywało się do przyjaciółki, a nie do chłopaka.
Myślę, że wiele z nas miało ten problem pt.: moja przyjaciółka ma chłopaka i nagle nie ma dla mnie czasu. Oczywiście, jako dobra przyjaciółka, należy okazać zrozumienie i wsparcie, ale, w którymś momencie cierpliwość może się skończyć. Ile można prosić się o spotkania bez przeważającego udziału jej chłopaka w konwersacjach? Z własnego doświadczenia wiem, że wiadomości typu: „nie, wtedy nie mogę się spotkać, bo jestem z nim umówiona” są tak wkurzające, że paradoksalnie nie mam słów, żeby to opisać. Dlaczego nie możesz tego przełożyć skoro widzisz się z nim 1000000 raz w tygodniu, a ze mną…? Jak raz w miesiącu to jest szał!
To wszystko może jednak trwać do momentu, gdy sama nie przekroczysz magicznej granicy lustra, gdzie świat wygląda zupełnie inaczej, a role się odwracają… Tym razem to Ty jesteś w związku i nie masz czasu dla niej. A może pamiętasz jednak jak to było, gdy ona chwilowo odłożyła Cię na bok i sama za nic w świecie nie zrobisz tego samego?
Sytuacja oczywiście wygląda inaczej przy każdej z tych konfiguracji:
01 przyjaciółka w związku + przyjaciółka w związku
02 przyjaciółka w związku + singielka
03 singielka + singielka
A jak mamy trio przyjaciółek lub jeszcze większe grono, to już w ogóle robi się jeszcze ciekawiej.
Niestety odpowiedź na to jak wyjść z takiej sytuacji lub jak uświadomić kogoś, że czujesz się TOTALNIE zlana, jest banalnie łatwa i ekstremalnie trudna jednocześnie. Dlaczego? Jedynym wyjściem jest rozmowa, a jeśli kilka szczerych rozmów nic nie da, to trzeba zrozumieć, że tak naprawdę nie jesteśmy w stanie zmusić kogokolwiek do tego, żeby znalazł dla nas czas. Jeśli nie stanowimy w danym momencie dla kogoś priorytetu, to nawet najdłuższe konwersacje świata tego nie zmienią. Jak w takim razie zacząć temat i faktycznie zadbać o swoją wartościową przyjaźń?
Jak już podejmujesz się tej rozmowy to przygotuj się na to, że prawdopodobnie przyjaciółka nie do końca widzi to, że przestała spędzać z Tobą czas i nie wie jak się czujesz. Stawiaj, więc na totalną szczerość. Naszą perspektywę znamy w końcu tylko my, a ona – w całym szale radości i romantycznych westchnień – może po prostu czegoś nie zauważyć.
Pomimo tego, że możesz mieć ochotę płakać i krzyczeć, ponieważ w pewnym sensie straciłaś tak ważną dla siebie osobę, to postaraj się swoje myśli przekazywać spokojnie. Jeśli naskoczysz na swoją przyjaciółkę, to pojawia się szansa, że ona zrobi to samo. Za wszelką cenę będzie chciała bronić swój związek, nie przyjmując do wiadomości tego, że stawia swojego partnera ponad wszystko.
Nie kieruj swoich słów jak pocisków w stronę przyjaciółki, tylko podaj konkretne sytuacje, w których poczułaś się przez nią zaniedbana. To pomoże lepiej zrozumieć Twoją perspektywę.
Chyba nie ma na świecie takich ludzi, którzy potrafią zmienić się po jednej rozmowie, więc jeśli sytuacja między Wami nie poprawia się to spróbuj jeszcze raz. Przypominaj jej o sobie. Psychicznie przygotuj się też na to, że zmiana może nie nastąpić w ogóle, ale mimo wszystko warto próbować (nie nastawiaj się, że tak będzie, ale bądź tego świadoma).
Jeśli któraś z Was będzie przechodzić przez zerwanie lub ciężką kłótnię ze swoim wybrankiem (którego owszem, masz prawo nie lubić tak btw), nie używaj nigdy argumentu: „no tak, a teraz jak z płaczem to do mnie”, tylko przytul, pogadaj, kup ciacha i chusteczki.
Prawda jest taka, że niezależnie od tego czy jesteś singielką, czy w związku, dbaj o kontakt z przyjaciółką lub przyjaciółkami! Jeśli jesteś singielką to nie tocz wojny z chłopakiem przyjaciółki (chyba, że sam się o to prosił i i świadczy o tym milion red flag’ów). Jeśli natomiast jesteś w związku, to pamiętaj kto Cię będzie prawdopodobnie pocieszał, jak Twój ukochany zrobi coś nie tak. To wtedy właśnie ONA z dużym prawdopodobieństwem będzie chciała rzucić się na niego z pięściami.
Wniosek? Bierz telefon i znajdź w tym tygodniu czas na spotkanie ze swoimi przyjaciółmi.
autorka: Barbara Stafiniak
Totalna optymistka, poza momentami, w których czuje, że trzeba zejść na ziemię np. w momencie prowadzenia różnych dyskusji z niesamowitą pasją na „fakty i argumenty” (bo to chyba jej ulubione zajęcie). Najbardziej kocha swoje mieszkanie, na które mogłaby wydać każdą wypłatę, ale również kwaśne żelki! W czasie wolnym śpiewa w łazience i udaje, że jest gwiazdą na scenie. Poza tym uwielbia działać kreatywnie, studiuje psychologię oraz przymierza się do neurobiologii. Jej inspiracją do pisania i tworzenia tekstów są jej rozmowy z przyjaciółkami, o których można by było napisać całą wielką księgę.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI