Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Kojarzycie ten moment, kiedy niespodziewanie w przyjaźń wkrada się to niszczące poczucie lekkiej (bądź mniej lekkiej) zazdrości? Każda rozmowa przyozdobiona zostaje porównaniami, złośliwościami i nieplanowanymi wycieczkami względem tego, kto co powinien mieć. Jak wygląda przyjaźń z osobą, która bardziej chce być Tobą niż z Tobą? Wyboiście, przykro i wymagająco. Przyjrzyjmy się temu niezwykłemu zjawisku społeczno-emocjonalnemu.
Choć tyle ile ludzi, tyle powodów do odczuwania zazdrości, a i tak można w tych wszystkich powiązaniach odnaleźć jeden schemat. Jaki? Porównywania się. Psychologiczny świat badań psychologicznych wyznaczył dwa kierunki porównywania się – w górę i w dół. O ile porównywanie się może stanowić punkt wyjścia do zwiększonej motywacji i refleksji nad własnym sposobem funkcjonowania, o tyle może stać się bronią, od której giną dwie strony.
Wyobraź sobie przyjaźń z kimś, kto notorycznie porównuje się do Ciebie – względem ubioru, włosów, wagi, a idąc dalej – do Twoich sukcesów edukacyjnych, zawodowych, a także działania w obszarze związków rodzinnych i romantycznych. Powoli czujesz jak każda Twoja aktywność staje się przedmiotem analizy, a każdy plan zyskuje niesamowicie wysokie prawdopodobieństwo bycia przywłaszczonym. A każdy Twój sukces definiowany jest jako łut szczęścia, niesprawiedliwość względem niej i traktowany jest jako coś, co trzeba co najmniej powtórzyć i zdublować. Dynamika takiej relacji jest chyba oczywista.
Porównywanie się jest więc niejako podstawą palącego lub lekko dotykającego poczucia zazdrości. W samym porównywaniu nie powinnyśmy doszukiwać się całego zła tego świata – zło kryje się w chęci życia życiem innej osoby, bez względu na nasze własne potrzeby i możliwości. Nienawiść w stronę koleżanki z pracy, która skupia na sobie uwagę połowy biura przez fantastyczny sposób życia? A może niechęć do dalekiej sąsiadki, która wygląda lepiej niż Cindy Crawford? Co powiecie na pogardę w stronę dziewczyny, która zarabia tysiące złotych nagrywając filmiki o kosmetykach? Odłóżmy to na bok.
Dlaczego zatem porównujemy się do innych i zaczynamy odczuwać zazdrość? To właściwie naturalna reakcja na stan, w którym nam czegoś brakuje – statusu, poziomu atrakcyjności, jakiejś relacji lub obiektu. Wypełniona jest emocjami o negatywnym ładunku, jak złość, lęk i smutek, w związki z czym, często może zwiększać szansę na gdy uderza w nas świadomość, że czegoś brakuje – zaczynamy na tym się skupiać. Oglądamy vlogi influencerek i zaczynamy zazdrościć PR paczek, w ręce wpadają nam zdjęcia z dalekich podróży, na które nas nie stać i budujemy w sobie poczucie niesprawiedliwości, słuchamy opowieści o cudownym partnerze i pozwalamy na zakiełkowanie myśli pod tytułem 'też tak chcę, co ona takiego niby robi dla niego’. Przykładów można wymieniać właściwie w nieskończoność.
Sama zazdrość nie jest jednak szkodliwa, o ile potrafimy radzić sobie z nią w odpowiedni sposób. Kłopoty zaczynają się w momencie, gdy zaczyna całkowicie kontrolować zachowania, myśli i podejście do drugiej osoby. Zaczynamy wtedy budować skojarzenia oparte tylko i wyłącznie na tym, że ktoś ma coś lepszego / innego i boleśnie odczuwamy tą niesprecyzowaną niesprawiedliwość losu (uwaga: w bardzo sugestywnej narracji).
Jak w takim razie radzić sobie z zazdrością lub jak na nią reagować? To tak naprawdę zupełnie dwie inne postawy wymagające innego repertuaru zachowań. Zazdrość, którą odczuwamy w stronę innych kobiet, jesteśmy w pełni kontrolować, a zazdrości czy zawiści w naszą stronę – praktycznie w ogóle. Dlatego właśnie mówimy o reakcjach, bo to coś, na co mamy realny wpływ.
Odpowiedz sobie na to pytanie szczerze. Czy obiekty Twojej zazdrości realnie żyją w taki sposób, w jaki Ty byś chciała żyć? A może widzisz tylko ułamek ich życia i nieświadomie narzucasz na siebie taką presję, że odczuwasz negatywny stosunek do tych osób? Postaraj oddzielić się te dwie sfery.
Kolejna kwestia do przemyślenia – jeśli nagle odczuwasz zazdrość względem czyjejś figury, czy jest to rzecz, o której myślałaś już wcześniej? A może modny stał się konkretny rodzaj figury, w który Ty do końca się nie wpisujesz? Krew zalewa Cię na myśl o tym, że ONA idzie na kolejną randkę, a Ty wciąż masz niechęć do facetów po ostatniej? Clue sprawy leży w naszych wartościach i celach. A marzenia senne o tym, co by było gdybym a. wyglądała tak jak ona b. miała pieniądze takie jak ona c. miała taką wiedzę jak ona, jeszcze nikomu nie pomogły.
Skoro jesteś w stanie określić to, czego Ci w życiu brakuje lub co byś chciała zmienić, dlaczego by tego nie spisać i nie zrobić z tego listy celów? Zamiast zazdrościć koleżance super figury, pomyśl jakie sporty mogą sprawiać Ci frajdę i zapisz się na zajęcia. Zamiast zazdrościć wolnego czasu spędzanego z bliskimi, zerknij na swój grafik i sposób organizacji dnia. Może wystarczy troszkę popracować nad grafikiem?
Wniosek? Zazdrość może być czymś pozytywnym, jeśli potrafimy ją przekształcić w siłę do działania. Naprawdę.
zdjęcie główne: @aleksandraastepien
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI