mental health
23.05.2024
Beżowe matki z Instagrama, czyli o presji na idealne macierzyństwo
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Nonszalancko wysiada ze swojego range rovera, dzierżąc w dłoni kubek Stanley w kolorze złamanej bieli. Ma idealne blond włosy (bez cienia odrostu, oczywiście) spięte w ulizany koczek, a na ramieniu zarzuconą torebkę o wartości tak z pięciu wypłat przeciętnego Polaka. Bez jakiegokolwiek grymasu na twarzy wyjmuje z bagażnika czarny wózek spacerowy ze złotymi elementami i usadawia w nim swojego uśmiechniętego synka. Mały ma oczywiście blond loczki, a na sobie bluzę z misiem Polo i beżowe spodenki z Zary Kids. Tak, wiemy skąd ma ubrania, bo mama skrupulatnie oznacza je na insta, gdzie zresztą relacjonuje też swoją codzienność – której niejedna matka Polka jej zazdrości. Przed Państwem: beżowa matka z Instagrama.
Odkryła jeden prosty sposób. Jaki to sposób? Pokazywanie tylko tego, co chce pokazać. U beżowej matki nie ma miejsca na fuck upy – na kolorowe ubranka z Elsą lub Psim Patrolem też nie. Dziecko ma przede wszystkim wpasowywać się w feed na insta, bo kto wie? Może ukręci się na tym jakąś współpracę z proteinowymi jogurtami dla dzieci, proszkiem do prania Made in Poland lub zabawkami z drewna agarowego opalanego bambusem czy innym storczykiem.
Jej Instagram, jej sprawa. Fakt, może pokazywać na profilu co tylko chce – w końcu jest u siebie. Ale przyjrzyjmy się tej sprawie z punktu widzenia obserwatorki takiego konta.
Na potrzeby tego artykułu nazwijmy ją Monika. Monika od lat obserwuje Beżową Matkę na Instagramie. Ogląda każde story, komentuje większość postów, ale też… frustruje się. I to niesamowicie. Nieustannie porównuje siebie i swoje dziecko do obrazu idealnego macierzyństwa, jaki Beżowa Matka kreuje na swoim profilu. Czuje się niewystarczająca – jej brzuch po ciąży nigdy nie wrócił do stanu przed porodem, a jej dziecko jeszcze nie nauczyło się chodzić. Albo gdy przegląda szafę swojego synka i zamiast znaleźć w niej rzeczy z Zary Kids czy Polo, widzi trzypaki tshirtów z Pepco.
Monice wydaje się, że ona i jej dziecko nigdy nie dorównają Beżowej Matce – pod kątem wyglądu, finansów i rzeszy innych aspektów. Jednak nadal narzuca na siebie presję, żeby być taka, jak Ona i np. nadwyręża swój budżet po to, aby kupić dziecku ubranie za kilka stów. Logiczne, nie?
Monika jednak zapomniała o najważniejszym – social media są urywkiem rzeczywistości, a co za tym idzie – urywkiem dnia Beżowej Matki. Reszty nie widać. Co się dzieje po wyłączeniu telefonu? Jaka jest w rzeczywistości? Jak wygląda jej dzień? Tego już nie wie nikt. Więc jeśli jesteś właśnie taką Moniką, przeczytaj poniższe rady 🫶🏼
01 nie da się być wszędzie na 100%
Każdy ma „coś”. Ty możesz być lepsza w X, a ktoś w Y. Co z tego, że ona ma płaski brzuch – może nie jest zadowolona z innego elementu swojego ciała? Okej, może jej dziecko umie już mówić – ale Twoje umie chodzić. Musisz pamiętać, że każdy z nas w czymś jest lepszy, a w czymś gorszy. I to też „jest jakby okej”.
02 ćwicz swoją asertywność
Asertywność nie polega tylko na mówieniu „nie” – w asertywności chodzi też o to, żeby nie dać sobie wmówić rzeczy, które są dalekie od prawdy. A jak wiemy, idealnemu, czystemu i cichemu macierzyństwu bardzo daleko od prawdy. Nie pozwól innym na narzucanie swoich racji i wchodzenie „buciorami” do Twojego życia. Ty znasz swoje macierzyństwo, swoje dziecko i wiesz, jak jest naprawdę.
03 ogranicz social media
Łatwo popaść w pułapkę perfekcjonizmu (w której pewnie i tak większość z nas już jest) obserwując matki, które „woke up like this” – wiecie o co chodzi, prawda? O matki, które nic Ci nie powiedzą o połogu, zarwanych nocach i wiecznie płaczącym dziecku. Na swoich profilach tworzą idealny mikroświat, w którym przerysowana rzeczywistość nazywana jest normą. Nie oglądaj takich treści – dla własnego dobra. Jedyne co Ci dadzą, to frustrację, że Ty i Twoje dziecko nie wpisujecie się w ramy i nie pasujecie do feedu.
zdjęcie główne: Pinterest
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI