Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Relacje ojca z córką, czyli dla wielu z nas temat trudny i bolesny. Chociaż nie powinno nim być, wychowywanie się z obojgiem rodziców jest przywilejem – bo w Polsce aż 25% dzieci wychowuje się bez ojca. O pojęciu daddy issues pisałyśmy już w zeszłym roku, natomiast dziś skupimy się na relacji z tatą. Albo jej braku.
W dzisiejszym tekście opiszemy kilka typów relacji, jakie mogły się wykształcić między Tobą a Twoim tatą przez całe Twoje życie. Jeśli mimo przeczytania wszystkich opisów, „nie widzisz tu siebie” i nie utożsamiasz się z żadnym z nich – to nic złego. Wszystkie charakterystyki są jedynie orientacyjne i poglądowe. Jeśli uważasz, że powinnyśmy zaktualizować tekst o inny typ relacji – napisz nam o tym! Skontaktuj się z nami pod adresem e-mail: [email protected] lub w wiadomości prywatnej na Instagramie @b_ossier 🫶🏼
Najpiękniejsza z możliwych relacji z ojcem, która uczy Cię wysokich standardów względem siebie i innych ludzi. Często idzie w parze z byciem pierwszym dzieckiem swoich rodziców. Dla taty zawsze byłaś priorytetem. Wszędzie Cię zawoził, odbierał z imprez, jeździł z Tobą na zakupy. Być może czesał włosy, zabierał na plac zabaw i był na każdym Twoim występie w przedszkolu. Zbudował w Tobie ogromne pokłady pewności siebie – bo tak, relacja z ojcem ma ogromny wpływ na poczucie wartości młodej kobiety. Odkąd pamiętasz, rozmawiał z Tobą o wszystkich Nawet teraz, gdy jesteś już dorosła, zawsze możesz na niego liczyć, bo okazuje Ci wsparcie nie tylko od święta, ale też na co dzień. W sferze związków nie szukasz starszych partnerów, kontroli i nadopiekuńczości, bo wszystkie te potrzeby spełnił Twój ojciec. Jesteś przyzwyczajona do bycia na pierwszym miejscu, a Twój ojciec, jako silny archetyp mężczyzny, wysoko zawiesił poprzeczkę względem przyszłych lub obecnych partnerów.
Przez całe życie daje Ci odczuć, że jesteś niewystarczająca. Traktował Cię jak syna, ale mimo jego usilnych prób nauczenia Cię wszystkiego, co stereotypowo „męskie”, nigdy nie spełniłaś jego oczekiwań. Nie, nie dlatego, że jesteś niezaradna, wrażliwa czy po prostu głupia, tylko dlatego, że nie jesteś i nigdy nie będziesz synem. Być może tata nauczył Cię, jak używać wkrętarki, nie boisz sie skręcania mebli z Ikei i oglądasz mecze na Euro chętniej niż Twój partner. Ale co Ci po tym, gdy na co dzień zmagasz się z zachwianym poczuciem kobiecości, czujesz się zaradniejsza od 99% mężczyzn i zawstydza Cię uczuciowość? To duże uogólnienie, ale wymieniłyśmy zaledwie kilka ze skutków, których możesz na co dzień doświadczać, gdy przez cały Twój okres dorastania, tata pielęgnował w Tobie męskie wartości. Zapominając przy tym o uczuciowości względem córki – tak ważnej, by wykształciła w sobie wysoką samoocenę i czuła się bezgranicznie akceptowana przez rodzica.
Moja relacja z ojcem? Nie wiem, nie mam. To znaczy – relacji, bo ojca mam, ale tak naprawdę nigdy nie odczułam od niego wyjątkowego wsparcia i nie stworzyłam z nim unikalnej więzi na linii dziecko – rodzic. Nie potrafię opisać naszej relajcji, bo mojego taty zazwyczaj nie było – pracował za granicą, wracał tylko na weekend dwa razy w miesiącu. Jeśli tak wygląda Twoja relacja z ojcem, to we feel you, girl. To bardzo dziwne uczucie, bo mimo świadomości, że Twój ojciec jest, to czujesz, jakby go nie było. Osamotnienie? Jest. Poczucie wyobcowania? Jest. Brak silnego archetypu mężczyzny? Jest. To tylko próbka skutków pochodzących z takiej relacji. Chcesz z nim pogadać, ale nie możesz, bo nawet nie wiesz jak zacząć. W końcu jak masz poradzić się go w kwestii związkowej, skoro nawet nie wie, z kim się spotykałaś przez ostatnie miesiące?
Twojego taty nie było. Nawet go nie poznałaś. A jeśli poznałaś, to tylko poznałaś. Nie zbudowałaś z nim relacji, bo on nie chciał zbudować z Tobą relacji. W Twoim dorastaniu zabrakło ojcowskiego pierwiastka, który nauczyłby Cię… tak w zasadzie wszystkiego. Asertywności, odpowiedniego wzoru mężczyzny i standardów wobec przyszłych partnerów_ek, czułości, akceptacji. Nie mając ojca, w pakiecie dostałaś zachwiane poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji – fajnie, co? Podsumowując, mamy dla Ciebie jedną radę – jeśli Twój stary też wyszedł po mleko i już nie wrócił, zapisz się na terapię. I tu postawimy kropkę.
Nieważne, który z tych opisów pasuje do Ciebie i Twojego taty – relacja czy jej brak nie definiuje Ciebie jako osoby. Owszem, wpływa na Twoje życie i codziennie dokonywane wybory, jednak nie czyni Cię lepszą lub gorszą – bo to nie od Ciebie zależy to, jak i czy w ogóle wychował Cię ojciec. Musisz jednak pamiętać, że w momencie, gdy Twoje doświadczenia z tatą kładą się cieniem na Twoje dorosłe życie, najlepszy prezent, jaki możesz sobie zafundować, to terapia. Często używamy jej jako wymówki na wszystko, ale szczerze? Każdy z nas ma „coś”, co wymaga przepracowania na terapii – a brak rodzica lub toksyczny rodzic to już chyba zdecydowanie „coś”.
A jaką Ty masz relację z ojcem? Jeśli chcesz opisać swoje doświadczenia lub po prostu pogadać z nami na temat swojej relacji z tatą, napisz na adres e-mail: [email protected] lub w wiadomości prywatnej na Instagramie @b_ossier 🫶🏼
zdjęcie główne: eonline
Artykuł powstał we współpracy z psychologiem.
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI