motivation
17.09.2024
Gdy kończy się motywacja, zaczyna się dyscyplina
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Bez problemu wywiązujesz się z zadań i obietnic, które składasz szefowi, ale gdy sama ustalasz, że pójdziesz wieczorem na siłkę, kończysz na kanapie oglądając „Seks w wielkim mieście” po raz trzeci (w tym roku). Niech pierwsza rzuci kamieniem ta, która nie zmaga(ła) się z tym problemem. Jeśli ten niezbyt satysfakcjonujący scenariusz jest bliski Twojej codzienności, prawdopodobnie masz również niską samoocenę i… musisz nauczyć się dyscypliny.
Już tłumaczymy. Pewność siebie nie pojawia się znikąd. Nie, nie wystarczy, że naoglądasz się treści jakiejś tiktokowej dark feminine guru o tym, jak być najlepszą wersją siebie. Pewność siebie, a co za tym idzie, wysoka samoocena, są wypadkową sukcesów oraz regularnego realizowania planów i założeń – no właśnie… A skąd masz czerpać pewność siebie, jeśli nie dotrzymujesz obietnic, które sobie składasz?
Wniosek jest jeden: umiesz robić rzeczy i „dowozić” tematy do momentu, gdy masz nad sobą bata. W pracy masz prostą motywację: nie zostać zwolnioną i zarobić pieniądze. Wystarczy, że znika osoba trzecia i już pojawia się problem w postaci niedokończonych zadań czy niezrealizowanych postanowień – o prokrastynacji nie wspominając.
Przepraszamy, jeśli zabolało.
…żeby pójść na siłownię. Spoko, my też nie. Ba, prawdopodobnie mało kto ma. Kluczem do sukcesu, nieważne czy mowa o siłowni, pracy czy codziennych nawykach, nie jest wcale bycie zmotywowanym 24/7. Kluczem jest… dyscyplina.
Jaka jest różnica między motywacją a dyscypliną? Motywacja działa krótkoterminowo i potrzebuje ciągłych bodźców, by ją utrzymać. Zakłada, że musisz wejść w konkretny stan, zdobyć określony mindset i mieć ochotę, by móc wykonać dane zadanie. Dyscyplina jest jej totalnym przeciwieństwem, bo nie bierze pod uwagę stanu emocjonalnego jako czynnik, który musi zostać spełniony do wykonania danej pracy.
W skrócie: motywacja wymaga czekania na ochotę, a dyscyplina na robieniu czegoś, nawet mimo braku ochoty.
Zawierzając swoje plany i cele motywacji, tak w zasadzie z własnej woli oddajesz kontrolę nad swoim życiem. Nie jesteś w stanie przewidzieć, kiedy najdzie Cię fala motywacji, ale możesz zaplanować konkretne działania, które przybliżą Cię do realizacji wyznaczonych zadań.
Łatwiej powiedzieć niż zrobić, bo rzeczy, które nie przynoszą nam natychmiastowej gratyfikacji, będziemy odwlekać zawsze, gdy mamy taką możliwość. I nic dziwnego, bo kto chciałby zmywać naczynia w momencie, gdy właśnie wyszedł odcinek ulubionego serialu. Mamy jednak kilka tipów, które mogą okazać się pomocne w pracy nad dyscypliną.
Jakkolwiek absurdalnie to nie brzmi. Zamiast nieustannie szukać argumentów „za i przeciw” pójściu na siłownię, po prostu utnij te myśli. Gdy się na tym złapiesz, po prostu policz do 5 sekund i wstań (kto wie, z jakiej to książki?). Zrób to, co tak namiętnie rozważasz i rozkładasz na czynniki pierwsze od godziny. Uwierz, lepiej poczujesz się z samą sobą, gdy posprzątasz ten zalegający bałagan lub pójdziesz wreszcie na tę siłownię!
Ma być tak łatwo, jak tylko się da. Skoro już tak uczepiłyśmy się tej siłowni – przygotuj sobie strój do ćwiczeń dzień wcześniej, żebyś następnego dnia nie znalazła żadnej wymówki. Jeśli non-stop w Twoim mieszkaniu tworzy się bałagan, dbaj o regularne utrzymywanie porządku. Odkładaj rzeczy na swoje miejsce, zmywaj naczynia po każdym posiłku i raz dziennie ustawiaj sobie timer na 10 minut szybkiego ogarniania swojej przestrzeni. To codzienny trening dyscypliny, który później pomoże Ci w realizacji zadań również w innych obszarach.
Życie w myśl zasady „stay delulu” ograniczmy do długoterminowych celów oraz takiej wewnętrznej odwagi do marzenia i wiary w siebie. Jeśli na to nasze „delulu” składają się nierealistyczne cele, które doprowadzają nas do wiecznego przemęczenia – jest źle i nie ma to związku z dyscypliną. Oczekuj od siebie tego, na co masz zasoby czasowe, energetyczne i finansowe. Później, gdy będziesz bardziej zdyscyplinowana, możesz wymagać od siebie więcej – oczywiście sukcesywnie.
I co najważniejsze: nie rzucaj się na głęboką wodę. Prawdopodobnie po przeczytaniu tego artykułu, już stwierdziłaś, że zmieniasz swoje życie o 180 stopni i chcesz być najlepszą wersją siebie. Super, ale jeśli chcesz zbudować dyscyplinę, potrzebujesz małych kroków, by nauczyć się systematyczności (a to o nią w końcu nam chodzi). W przeciwnym wypadku szybko się wypalisz i znów wrócisz do punktu wyjścia, pod tytułem: szukanie motywacji. A jak już dobrze wiesz, to wcale nie jej potrzebujesz.
You’re not always gonna feel motivated, so you must stay disciplined.
zdjęcie główne: @aleksandraastepien
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI