LIFESTYLE
19.11.2024
Slavic girl diet, czyli co ma kasza gryczana do bloków z wielkiej płyty?
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Jeśli jesteś użytkowniczką TikToka, prawdopodobnie algorytm zdążył już podsunąć Ci kilka filmików sygnowanych hasłem slavic girl diet, z przepisami na kaszę gryczaną w różnych wydaniach. I wszystko byłoby w porządku, gdyby nie to, że gdy oglądasz te wymyślne dania z kaszą gryczaną, jajkiem i awokado, dopada Cię jakieś frapujące deja vu z lat dziecięcych, gulaszem i ogórkami kiszonymi płynące. Pogadajmy o romantyzowaniu Europy Wschodniej.
A raczej Amerykanki stwierdziły, że szczupła sylwetka kobiet pochodzących z krajów Wschodniej Europy, jest wynikiem #slavicgirldiet, czyli specyficznej diety opartej o… kaszę gryczaną. Zafascynowane mieszkanki Stanów Zjednoczonych postanowiły upodobnić swoją dietę do tej (bodajże) stosowanej przez Rosjanki, Ukrainki i Polki, tworząc przepisy bazujące na kaszy gryczanej, ale w połączeniu z jajkiem, awokado, ogórkiem i innymi warzywami.
Mimo że kasza gryczana faktycznie ma wysoką zawartość błonnika i zapewnia poczucie sytości, stąd może być uważana za superfood w krajach, w których nie jest na tyle popularna. Jeśli natomiast sama pochodzisz z Polski, Ukrainy lub innego kraju eu, pewnie podobnie jak my, z uśmiechem obserwujesz ten trend, który z prawdziwą słowiańską dietą nie ma za wiele wspólnego. Przecież każda z nas prędzej niż z awokado, skojarzy sobie kaszę gryczaną, z odgrzewanym na szkolnej stołówce… gulaszem. Oczywiście, w towarzystwie zimnego ogórka kiszonego. Nie trzeba było długo czekać, żeby właśnie tego typu komentarze zobaczyć na TikToku.
Mieszkańcy Europy Wschodniej od razu zarzucili amerykańskim tiktokerkom ignorancję i promowanie dalekich od prawdy teorii na temat zachowania szczupłej sylwetki. Wspominają o szerzeniu fake newsów na temat diety słowianek, u których szczupła sylwetka często jest efektem zdrowego, ale też restrykcyjnego stylu życia (w tym odżywiania), a w niektórych, skrajnych oczywiście przypadkach… zaburzeń odżywiania. I tu chciałybyśmy się na chwilę zatrzymać.
W ostatnich miesiącach obserwujemy coraz większe zainteresowanie Europą Wschodnią – z tygodnia na tydzień, przybywa kolejnych trendów oscylujących wokół słowianek, ich skrajnie szczupłych sylwetek i estetyki związanej z regionem. Na TikToku z łatwością znajdujemy zimowe stylizacje na „slavic bimbo” czy twórców zachwyconych radzieckim budownictwem. W teorii nieszkodliwe zainteresowania, a w praktyce dołożenie swojej cegiełki do homogenizacji kultury słowiańskiej i szerzenie fake newsów.
Osoby spoza krajów Europy Wschodniej* zdają się romantyzować wszystko, co choć trochę nacechowane jest kulturą słowiańską. Jednak to nie nowość – korzenie romantyzacji Europy Wschodniej sięgają epoki kolonializmu kulturowego, gdy podróżnicy i pisarze z Zachodu opisywali ten region jako „dziki Wschód” – pełen egzotyki i nieznanego uroku. Dla wielu z nich Europa Wschodnia była „inną Europą” – miejscem, gdzie nowoczesność spotyka się z archaicznością, a zachodnia cywilizacja zderza się z rzekomą „prymitywnością”. Współczesne media i kultura popularna często utrwalają ten obraz. Filmy takie jak Grand Budapest Hotel Wesa Andersona czy popularne reklamy prezentujące bałkańskie wioski jako rajskie enklawy wpisują się w schemat idyllicznego wyobrażenia o regionie. Jednak rzeczywistość jest znacznie bardziej złożona i nie mieści się w tych uproszczonych narracjach.
Romantyzowanie sprowadza kulturę Europy Wschodniej do dekoracji. Tradycje, zwyczaje i kuchnia są traktowane jako „ciekawostki” służące rozrywce, bez głębszego zrozumienia ich znaczenia czy kontekstu. Przykładem może być moda na takie trendy jak „slavic girl diet” czy „slavic bimbo”, które często ignorują rzeczywiste korzenie tego typu nurtów.
Czy to miał być artykuł o kaszy gryczanej? Tak. Czy zrobiłyśmy z igły widły? Być może. Smacznej kaszy gryczanej!
* Według podziału używanego przez Wydział Statystyczny ONZ do własnych celów, w skład Europy Wschodniej wchodzą: Białoruś, Bułgaria, Czechy, Mołdawia, Polska, Rumunia, Rosja, Słowacja, Ukraina, Węgry.
Entuzjastka mody nurtu high fashion, miłośniczka niszowych perfum i piercingu, a przede wszystkim – estetka. Pewna siebie, a jednocześnie empatyczna i zawsze zaangażowana w rozmowę, najlepiej jeśli dotyczy ona samorozwoju, biznesu albo… piesków. Wierzy, że pisanie jest rodzajem ekspresji artystycznej, ale głównie – formą terapii.
W alternatywnej rzeczywistości jest jak Harvey Specter z „Suits”. Nie lubi dwóch rzeczy – small talku i matchy na zwykłym mleku. Kocha za to książki z półki „rozwój osobisty”, pole dance, marynarki oversize i letnie wieczory spędzane w mieście.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI