mental health
26.11.2024
Jak wyjść z trybu przetrwania?
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Każda z nas była tam choć raz – czujesz, że jesteś na autopilocie. Budzisz się rano, ale zamiast wstać z energią, automatycznie przewijasz myśli typu: co dziś muszę znowu zrobić, co muszę ogarnąć?. Życie toczy się swoim tempem, a Ty z trudem łapiesz oddech. Girl, nie mylisz się, to tryb przetrwania. Ale co to właściwie jest?
Tryb przetrwania to nie tylko stan, w którym ciało funkcjonuje na minimalnym poziomie energii – to stan, w którym Twój umysł i emocje ledwo trzymają się w ryzach. To ciągłe napięcie, jakbyś miała tysiąc kart na stole, a ktoś właśnie dmuchnął w domino. Każdy dzień zdaje się być wyścigiem z czasem, a Twoja to do list jakby nigdy się nie kończyła.
Nie chodzi tutaj o produktywny stres, który motywuje do działania. Mówimy o stresie, który przeciąża, paraliżuje i odbiera radość z codziennych chwil.
Sen jest tylko przerwą w ciągłym myśleniu – kładziesz się zmęczona, a budzisz się jeszcze bardziej wykończona.
Twoje “muszę” przeważa nad “chcę” – niemal każda aktywność jest przymusem.
Zaniedbujesz swoje potrzeby – odkładasz na później to, co dla Ciebie ważne: odpoczynek, zdrowie, kontakty z bliskimi.
Mikrosukcesy? Niewidzialne – nawet jak coś Ci się uda, to nie czujesz satysfakcji, bo od razu przechodzisz do kolejnego zadania.
Przejdźmy zatem do najważniejszego pytania:
01 małe kroki, wielkie efekty
Pamiętaj – nie musisz natychmiast zmieniać całego swojego życia. Spróbuj zacząć od małych kroków, które pomogą ci wrócić na właściwe tory.
02 wyciągnij wtyczkę – dosłownie.
Nie, świat się nie zawali, jeśli na chwilę przestaniesz być dostępna. Odłóż telefon, wyłącz powiadomienia, zrób sobie godzinę bez social mediów. Daj swojemu umysłowi czas na regenerację.
03 słuchaj swojego ciała
Brzmi banalnie, ale jak często faktycznie zadajesz sobie pytanie: Czego teraz potrzebuję? Może to będzie szklanka wody, krótki spacer czy oddech na świeżym powietrzu? Posłuchaj siebie i zrób to, na co masz ochotę teraz, a nie za tydzień.
04 Twój dzień ≠ wyścig
Zwolnij tempo. Czy naprawdę musisz zrobić wszystko dzisiaj? Zastanów się, które zadania są faktycznie pilne, a które mogą poczekać. Twój czas jest cenny – wykorzystuj go świadomie.
05 zadbaj o mikro przyjemności
Nie musisz robić nic wielkiego, by poczuć się lepiej. Czasem wystarczy ulubiona herbata, kilka stron książki albo chwila muzyki w słuchawkach. Liczy się to, że znajdziesz w tym momencie coś dla siebie.
06 podziel się ciężarem
Nie musisz być super bohaterką, która wszystko robi sama. Zaufaj komuś: bliskiej osobie, przyjacielowi, terapeucie. Mówienie o swoich odczuciach potrafi zdziałać cuda.
PS Jeśli jednak nie jesteś gotowa, spróbuj pisania w dzienniku. Przelanie myśli na papier pomaga poukładać emocje i spojrzeć na problem z dystansu. Często okazuje się, że to co wydawało się ogromne… wcale takie nie jest.
Czasem tryb przetrwania trwa zbyt długo, a my przestajemy pamiętać, jak wyglądało życie poza nim. Jeśli czujesz, że nie jesteś w stanie poradzić sobie sama – to nie słabość, to odwaga, by szukać wsparcia. Psycholog, terapeuta, czy nawet grupa wsparcia mogą być kluczowymi elementami w tej układance.
Ważne, być pamiętała jedno: to, że teraz jest ciężko, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Tryb przetrwania to sygnał od Twojego organizmu, że czas się zatrzymać i zaopiekować sobą.
Nie jesteś sama. I co najważniejsze – przetrwasz.
autorka: Julia Tusińska
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI