motivation
02.01.2023
Maluję się, bo jestem brzydka
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Po co Ci ten makijaż? Przecież masz tak ładną buzię! Ta tapeta tylko Ci niszczy cerę i postarza. Choć w sumie to może i dobrze, przynajmniej facetom się bardziej spodobasz.
Te jakże wyszukane sformułowania wiele kobiet słyszy każdego dnia – od rodziny, od przyjaciół i znajomych, od współpracowników, a także od zupełnie obcych ludzi wypowiadających się na łamach Instagrama, Tik Toka czy Facebooka. Ale czy faktycznie malujemy się dlatego, że mamy kompleksy, chcemy coś ukryć lub spodobać się potencjalnym lub obecnym partnerom? Nie. Makijaż dla wielu jest środkiem do wyrażania siebie, hobby czy po prostu codziennym nawykiem. Dwie godziny spędzone na makeupie to nie droga do zdobycia czyjegoś serca, łóżka czy uznania. Oczywiście, makijaż może służyć do podkreślenia niektórych cech urody, ubioru czy po prostu charakteru czy odczuwanego nastroju, ale nie jest to baza.
Nie zaprzeczę także lekkiej dawce egocentryzmu, rozwijanego poprzez słowa zachwytu nad makijażem – jak genialnie zrobiłaś kreski, zazdroszczę Twoich umiejętności malowania się czy Twoje kości policzkowe wyglądają jak marzenie. Większość rzeczy, które wykonujemy każdego dnia podświadomie mają świadczyć o naszym statusie, stylu, osobowości – dlatego właśnie powstają marki, ktoś ubiera się w Zarze, ktoś w Chanel, jedna jeździ Fiatem, a druga Mercedesem G klasy. Choć komplementy mogą motywować do rozwijania swojego stylu czy nieopuszczania domu bez makijażu, także nie stanowią głównego powodu dla którego sięgamy po kolorowe kosmetyki.
Wiele osób żyje w przekonaniu, że makijaż stanowi rodzaj magicznej zapory ukrywającej brzydotę, niedoskonałości, kompleksy czy cokolwiek negatywnego. A jeśli kobieta postrzegana za atrakcyjną, codziennie pojawia się w makijażu – to nie powinna go nosić, bo po co? Piękne, naturalne rysy twarzy, zdrowa cera i zadbane włosy to wszystko czego potrzebuje. W tym momencie zbliżyłyśmy się do granicy między tym, co nam się wydaje, że ktoś potrzebuje i chce, a między tym, czego faktycznie potrzebuje. Skoro przyjaciółka czuje się dobrze mając na sobie mocny makijaż to dlaczego ją do tego zniechęcać? Skoro ktoś wydał setki złotych na palety, brązery, eyelinery, maskary, rozświetlacze i całe dziesiątki innych kosmetyków kolorowych to dlaczego mamy to hamować? Czy podchodzimy do kogoś i mówimy – hej, ale po co uprawiasz sport? Chcesz się komuś przypodobać czy chcesz schudnąć?
To dla kogo to wszystko? Dla samej siebie. Dla swojego komfortu, dla swojej satysfakcji, dla swojej przyjemności.
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI