couples
20.01.2023
Nie liczą się czyny tylko słowa – jaki masz język miłości?
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Język miłości to temat, który staje się nam coraz bliższy. Czy istnieje jeden, idealny sposób na komunikowanie swoich uczuć? Taki, aby nasz_a partner_ka, była pewna naszej szczerości i zaangażowania? A co najważniejsze – ważniejsze są czyny czy słowa? Zaskoczę Was, ale nie ma idealnego przepisu na język miłości. To połączenie naszej osobowości, schematów, doświadczeń, okoliczności, a także nawyków – bądźmy dla siebie i innych wyrozumiałe.
Mój ulubiony stereotyp dotyczący języka miłości. Jeśli nie mówi Tobie, że Cię kocha, to znaczy, że tego nie czuje. Serio nie odpowiedziałaś jemu na słowa kocham Cię? Przecież są takie ważne.
Pozwólmy sobie na lekką analizę tych dwóch sytuacji. Zarówno ktoś kto nie słyszy często magicznego zwrotu KC czy sam tego nie mówi, nie jest wskaźnikiem braku uczuć. Dla części z nas, jest to niezwykle ważne – wtedy czujemy się bezpieczne, zaopiekowane i wypełnione uczuciami. A niektóre z nas, nie przywiązują do tych słów takiej wagi. Oczywiście nie umniejszam znaczenia takiego wyznania – to naprawdę miłe usłyszeć tak czułe słowa. Jednak czy to powód do tego, aby wytwarzać na kimś presję? Opiniować jego zaangażowanie związek tylko dlatego, że codziennie lub co któryś dzień, nie zaskakuje nas tymi słowami? Absolutnie nie.
Skąd w takim razie biorą się takie różnice? Chciałabym jednocześnie zaznaczyć, że nie są to jedyne czynniki, które wpływają na umiejętności i chęci komunikowania swoich uczuć romantycznych. Nasze słowa klucze to:
Jeśli nasze wcześniejsze związki oparte były na otwartej komunikacji dotyczącej jakichkolwiek uczuć, to najprawdopodobnie przeniesiemy te przyzwyczajenia na kolejną relację. Sytuacja działa analogicznie, gdy same nie otrzymywałyśmy tych słów lub ich nie komunikowałyśmy. Czy da się to zmienić? Jak najbardziej! To praca nad schematem miłości ( mówienie kocham cię nie jest równe ze słabością, mówienie kocham cię nie odziera nas z niezależności, mówienie kocham cię jest miłe dla partner_ki, więc sprawię jemu_jej przyjemność).
Związane z wychowaniem, a także wcześniejszymi doświadczeniami. Wychowywana w domu, gdzie słowa kocham cię, padały bardzo sporadycznie, kreowałam w sobie schemat, że są to słowa zarezerwowane na ekstremalne sytuacje, a także, że jest to stwierdzenie, którego nie potrzebuję aby wiedzieć, że komuś na mnie zależy. Efekt? Trudność z komunikowaniem takich uczuć. Jednak czy to decyduje o tym, że nie kocham swojego partnera? Nie. Okazuję jemu słowa kocham cię w niewerbalny sposób.
Seks absolutnie nie jest jedynym sposobem do komunikowania swojej miłości. Jeśli usłyszysz od partnera_ki, że jeśli go_ją kochasz, to pójdziesz z nim_nią do łóżka to moment, aby zaświeciła się czerwona lampka. Oczywiście, seksualne zbliżenie pozwala na pogłębienie relacji, zbudowania intymności i zaufania. Jednak nie powinien być traktowany jako przepustka do czucia się kochaną.
Jeśli nie masz pewności co do własnych uczuć, a tym samym nie jesteś gotowa na to, aby uprawiać seks z danym_ą partnerem_partnerką – zakomunikuj to wprost. Rozmowa pozwoli Wam na stworzenie przestrzeni, w której będziesz mogła opowiedzieć o swoich odczuciach, obawach czy lękach. Dojrzały i wspierający partner z pewnością to zrozumie. A jeśli nie – to znak, że jesteście na innych poziomach mentalnych. Nie jest to nic złego, w końcu różnimy się pod wieloma względami.
Prezenty to kolejny język miłości, który bywa przeceniany, a jednocześnie niedoceniany. To, że Twój partner nie kupuje Tobie upominków, nie oznacza, że Ciebie nie kocha. Najprawdopodobniej nie jest świadomy_a tego, jaką przyjemność Tobie to sprawa. Część z nas traktuje prezenty jako najłatwiejsze narzędzie do zdobycia czyjejś sympatii czy zakomunikowanie przeprosin bez konieczności rozmowy.
Jednak spójrzmy na podarunki w trochę inny sposób – osoba, która będzie otrzymywać prezenty, w procesie ich wymyślania, kupowania czy obdarowywania, będzie upatrywała naszej miłości. W tym wypadku – działania mówią więcej niż słowa.
Obdarowywanie nie powinno stać się jedynym działaniem, które ma potwierdzić nasze uczucia. Efekt tego jest krótkotrwały, a pamiętajmy, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Jeśli w którymś momencie, zrezygnujemy z częstego obdarowywania prezentami – nasz partner_ka może potraktować to jako sygnał, że wasza relacja zmierza w złym kierunku. Niech prezent będzie czułym i przemyślanym dodatkiem do całokształtu relacji.
Dla niektórych, codzienne akty opieki czy wspólnego życia, będą stanowiły predyktor szczerych i głębokich uczuć. Dlaczego? Spędzanie czasu z partnerem_ką polega na byciu razem, zwracaniu na siebie uwagi, dzieleniu się czymś znaczącym oraz słuchaniu i komunikowaniu. Przykładami najprostszych czynności mogą być wspólne zakupy, przygotowywanie posiłków, dzielenie się planami na przyszłość, kochanie się i/lub tworzenie czegoś razem. To także pomoc w zwykłych czynnościach jak sprzątanie, wizyty u lekarzy, naprawa niedziałających przedmiotów czy wsparcie w sferze organizacji.
Dla niektórych codzienne funkcjonowanie nie jest kojarzone z czułością i miłością – bo jak wspólny wypad do Lidla lub naprawienie wypadającej szafki może być równe słowom kocham cię? A jednak może. Jeśli widzimy, że nasz partner_ka nie przejawia tendencji do komunikowania uczuć wprost, dostrzegajmy jego_jej miłość w tak drobnych sytuacjach.
Zrozumienie własnych sposobów wyrażania miłości i partnera oraz zrozumienie, w jaki sposób wasze wyrażenia miłości są różne lub podobne, pozwoli na wypracowanie wspólnego sposobu wyrażania miłości. Dla Ciebie mogą to być słowa, dla niego_niej, mogą być to codzienne deklaracje troski – ugotowanie obiadu, odebranie z pracy, wysłanie wiadomości mam nadzieję, że masz się dobrze.
Poświęcenie czasu na naukę i prawdziwe zrozumienie podstawowego języka miłości partnera_ki, który często różni się od Twojego, może poprawić komunikację i wzmocnić Twoją więź. Pamiętajcie – rozmowa to klucz do sukcesu.
zdjęcie główne: ann.ciesielska
Chodząca organizacja i poukładanie, ale także miłośniczka mody, minimalistycznego stylu i estetycznych feedów. A także psycholożka, lubująca się w angażujących i długich rozmowach.
Zakupoholiczka, która kupuje książki, jak kupować mniej. Uwielbia romantyzowanie praktycznie każdej chwili w życiu.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI