couples
04.07.2023
To koniec, zrozum to, czyli poradnik pozerwaniowy
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Czujesz obecność tej osoby każdego dnia, sięgasz do niej myślami, cieszysz się ze wspólnego życia, aż nagle, w zupełnie niespodziewanej chwili, zderzasz się z okrutną rzeczywistością – zniknęła. Zakończyła związek, zrezygnowała z przyjaźni, zmarła, odcięła się od Ciebie bez żadnego słowa wytłumaczenia. A nawet jeśli przeczuwałaś, że taki scenariusz może stać się realny, ten brak boli niezmiennie. Jak pogodzić się ze stratą, niezależnie od stopnia zażyłości, bliskości i okoliczności? Jest to niezwykle trudne i wymaga czasu – nie jest jednak niemożliwe. Każde doświadczenia, nawet te najbardziej niechciane, kształtują to kim się stajemy – wykorzystajmy to więc na naszą korzyść.
Okrutny komunikat, który zajmuje pierwsze miejsce w niechlubnej liście RZECZY, KTÓRYCH NIE CHCESZ NIGDY USŁYSZEĆ. Niezależnie od tego czy myślimy o tym w kontekście relacji z partnerem_ką, przyjaciółką, znajomą czy kimś z rodziny, zakończenie relacji zmusza do życia w zupełnie innej rzeczywistości. Takiej pozbawionej obecności drugiego człowieka, wspólnych rozmów, planów i pomysłów. Codzienność staje się (chwilowo, naprawdę) pusta i pozbawiona głębi. Bo jak cieszyć się z czegoś, skoro nie możesz o tym powiedzieć drugiej osobie? A gdy przechodzisz ulicami miasta, to jedyne co masz w głowie to refleksja TU RAZEM CHODZILIŚMY? Nagle okazuje się, że połączyłyśmy tak wiele aspektów naszego życia, że pogodzenie się z jej_jego stratą staje się jeszcze trudniejsze. Zaczynasz kwestionować samą siebie, swoją wartość, atrakcyjność. A każde wydarzenie z przeszłości rozpatrujesz na tysiące sposobów – może gdybym wtedy zrobiła to i to, nie musiałabym oglądać siebie zapłakanej w lustrze. Dorzucę także myśli z kategorii – to wszystko moja wina czy powinnam była doceniać bardziej.
Zerwania są różne, podobnie jak proces kończenia przyjaźni czy bliższej znajomości. Każde z nich jest tak naprawdę zupełnie inną historią, związana z innymi przyzwyczajeniami, emocjami, stopniem przywiązania czy doświadczeniami. Dlatego tak ważne jest, aby być wyrozumiałą – zarówno dla siebie, jak i dla każdej osoby, która przechodzi przez ten czas. To, że ktoś uporał się z zerwaniem miesiąc, nie oznacza, że Ty też musisz. To, że ktoś powie Tobie, że od poniedziałku masz się ogarnąć i zapomnieć o nim_niej, nie sprawi, że tak właśnie będzie. Take your time w całej jego okazałości.
Będąc już w temacie czasu, przyjrzymy się temu, jak ogromną ma moc i jak bardzo może nam utrudnić proces radzenia sobie. Załóżmy, że jesteś właśnie po zerwaniu, którego do końca się nie spodziewałaś. Mijają tygodnie, a Ty wciąż budzisz się z bólem brzucha, ściskiem w klatce piersiowej, a w głowie wybrzmiewa jego wielkie – BRAKUJE MI GO. Kogo Ci brakuje? Tej osoby, którą był zanim z Tobą zerwał? Tej osoby, której na Tobie kiedyś zależało, a teraz nie poświęci nawet minuty na zapytanie jak się czujesz? Tej osoby, która mówiła jedno, ale ostatecznie zrobiła drugie? To obraz z przeszłości, który będzie składał się głównie z przejaskrawionych wizji i przeświadczenia, że była to najlepsza osoba pod Słońcem. Czy jednak to, że nie chce już nas ona w swoim życiu nie świadczy o tym, że taka najlepsza wcale nie jest? Pozostawiamy to do osobistej refleksji.
Jednak nie tylko przeszłość trzyma w swojej garści – wizja przyszłości równie mocno miesza nam w głowie. Myślimy o tym, co miało być, gdzie miałyśmy być, co miało się dziać. W takich momentach warto zdać sobie sprawę z tego, że to były tylko i wyłącznie wytwory naszej wyobraźni. Oczywiście będąc w związku wyobrażamy sobie wspólną przyszłość, snujemy plany i jest to jak najbardziej zrozumiałe, ale słowo klucz to BĘDĄC. Po zerwaniu, tracą one swoje znaczenie, niezależnie od tego czy tego chcemy czy nie. A wybieranie się w podróże do przyszłości, które nie są oparte żadnymi możliwościami, może tylko bardziej nas ranić. Po co wyobrażać sobie wspólne mieszkanie i się na tym skupiać, skoro ta druga osoba dała nam najmocniejszy znak, że ona tego nie chce?
Z pewnością takie zawieszenie w czasie jest typową reakcją, ale nie powinno towarzyszyć nam już w dalszych procesach healingu. Zamiast myśleć o tym, jak to miałaś lecieć z nim do Włoch, poleć tam z przyjaciółką albo przyjacielem. Marzyłaś o remoncie w mieszkaniu, ale bez TEJ OSOBY już tego nie tak chcesz? Znajdź ekipę remontową, szukaj inspiracji i skup się na stworzeniu pięknego otoczenia dla samej siebie! Wizja byłego_byłej nie powinna ograniczać nam drogi do cieszenia się z życia. Na pewno zajmie to sporo czasu, ale ostatecznie każda z nas znajdzie się w miejscu, aby faktycznie tak uważać.
Po zerwaniu, skupiamy się całościowo na braku. Brakuje nam jego głosu, jego zapachu, jego słów, jego troski, jego obietnic. Nie cieszymy się na słoneczny dzień. Nie chce nam się o siebie dbać. Myślimy tylko o tym, jakby to lepiej było być znowu z nim. A funkcjonowanie z takimi myślami zamyka nam furtkę do lekkości i zadbania o same siebie. Pozbądźmy się tej energii braku i skupmy się na tym, co mamy! Zerwanie, choć okropnie bolesne, pozwala spojrzeć na siebie i swoje otoczenie z innej strony.
Może to idealny moment, aby skupić się na swojej rodzinie i znajomych? Zobaczyć to, jak bardzo wartościowych ludzi ma się wokół? Spojrzeć na siebie i zobaczyć w sobie wartościową i świetną dziewczynę? Chcąc nie chcąc, nastąpił idealny czas na totalnym skupieniu się na sobie – zewnętrznie i wewnętrznie. Choć bycie zostawioną godzi w samoocenę, w końcu kończy się poczucie gorszości. A w momencie, gdy odzyskujesz swoją dawną energię, zaczynasz przyciągać zupełnie nowe osoby. W końcu najlepsze przychodzi niespodziewanie…
To chyba jedna z najważniejszych zasad radzenia sobie ze stratą. Na początku, a może i przez trochę dłuższy czas, towarzyszyć będzie poczucie beznadziejności, żalu, smutku. Będą towarzyszyć nam same negatywne emocje i jest to całkowicie typowe! Nie oczekujmy od siebie, że nagle wstaniemy, przestaniemy cokolwiek czuć i stwierdzimy, że to najlepszy czas w naszym życiu. Tak się po prostu nie da, a każda kolejna rada typu po burzy zawsze wychodzi słońce, nie masz co nad nim rozpaczać, na pewno poznasz kogoś super jest warta tyle, co powiedzenie osobie z depresją, że ma przestać być smutna. Nie mówmy więc tak.
Jak zatem powoli stawać na nogi? Przede wszystkim, musisz zamknąć okres swojego życia związany z byłym_byłą. Chciałabyś, żebyście do siebie wrócili, ale właściwie nie wiesz co on na ten temat myśli? Porozmawiaj z nim. Pozostawienie sytuacji niedomówionej, nie pozwoli zakończyć natłoku myśli, które skutecznie trzymają nas w zawieszeniu. Czasem to zamykanie będzie trwało, ale dla własnego spokoju psychicznego warto o nie zadbać.
Ważne jest to, aby pozwolić sobie na przeżywanie rozstania i nie być dla siebie krytyczną – raz możesz płakać, wracać do przeszłości, wylewać swoje przemyślenia innym, podejmować złe decyzje. W sytuacji silnego stresu i odczuwania mnóstwo negatywnych emocji, trudno mówić o racjonalnym podejściu do wielu kwestii. Wszystko potrzebuje czasu, Ty tak samo. Zamiast więc biczować się i zmuszać się do zbyt szybkiego „healingu”, pozwól sobie na wszelkie jego etapy. Pozwalaj sobie na złość, smutek, żal, zazdrość. Tutaj nie ma czasu na złe emocje, naprawdę.
Kolejny krok to powolne otwieranie się na korzystanie z życia dla samej siebie. Ustal sama przed sobą, że w każdym nadchodzącym tygodniu z kimś się spotkasz, że ugotujesz sobie jeden „ciekawszy” posiłek albo posłuchasz muzyki. Małymi kroczkami przywracaj siebie do życia, jednocześnie nie będąc dla siebie zbyt wymagająca!A przede wszystkim, skup się na sobie. Wracaj do dbania o swoje zdrowie, otaczaj się najbliższymi ludźmi i upatruj siły w samej sobie. Wiadomo, że jest to trudne i przez najbliższy czas po zerwaniu, bilansowanie diety brzmi jak totalna i niepotrzebna abstrakcja. Pamiętaj tylko o tym, że zaniedbując siebie, szkodzisz swojemu organizmowi. A czy to, że nie będziesz nic jadła przez miesiąc albo utniesz sobie drogę do drobnych przyjemności w jakikolwiek sposób zmieni Twoją sytuację? Zdecydowanie nie.
Zrozum, że jesteś wartościowa. Zerwanie jest trochę jak grom z jasnego nieba – nagle zaczynasz kwestionować całą siebie, swój wygląd, atrakcyjność i poczucie sprawstwa. Nie ma nic w tym dziwnego, świadomość tego, że ktoś z nas zrezygnował i uznał, że jest w stanie znaleźć kogoś „lepszego” jest bolesna. Jednak nie powinnyśmy upatrywać w tym właśnie tego pierwiastka bycia gorszą. On_ona będą szukać innej osoby, nie lepszej, nie gorszej. Nie ma ludzi idealnych, a ludzkie relacje są niezwykle skomplikowane, więc nie ma potrzeby brania na siebie ciężaru tego, że jesteśmy niewystarczające. Bo tak po prostu nie jest.
zdjęcie główne: @wiktoria_frankowska
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI