couples
25.07.2023
Bossier Męskim Okiem: czy on porównuje moje cycki z cyckami swojej byłej?
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Co tak naprawdę myślą faceci? Czy faktycznie jedno mówią, a drugie robią? Jak patrzą na nasze zachowania i potrzeby? Pytań jest wiele i jeszcze więcej, a z pewnością będą pojawiać się kolejne. Dlatego właśnie, postanowiłyśmy zasięgnąć rady od jednego z bliskich nam mężczyzn. Podjął się tego ryzykownego zadania i wziął na siebie sporą dawkę odpowiedzialności, aby pokazać nam spojrzenie tej drugiej strony. Nie traktujmy jednak tych odpowiedzi jako jedyny wyznacznik męskiego sposobu myślenia – odpowiedzi mogłoby paść nieskończenie wiele.
Tak. Po prostu tak. Każde doświadczenie, z każdej dziedziny życia, wpływa na naszą percepcję. Z seksem nie jest inaczej. Porównanie jest naturalne, ale spokojnie – Twój facet nie ma tabelki w xls z porównaniem wszystkich jego partnerek, nie prowadzi rankingu i nie cofa się każdego dni do upojnych nocy. Na pewno raz, czy dwa pomyślał o swoich doświadczeniach i o Waszym seksie. To nic złego. To norma i tak to traktujmy.
Oczywiście, że ma, ale trzeba spojrzeć na to z szerszej perspektywy. Nie ma jednego idealnego biustu i idealnych pośladków. Każdy facet ma swoje preferencje, a często i tak stają się one nieistotne, kiedy przychodzi miłość/zauroczenie/fascynacja. Piersi, które są niewystarczające w ocenie kobiety, mogą być doskonałe dla jej faceta. Co ważne, pożądanie to nie tylko biust i pośladki. To mnóstwo innych czynników – inteligencja, aparacyja, status, zapach i wiele innych – mógłbym tak wymieniać bez końca. Pociągająca jest kobieta, która czuje się dobrze sama ze sobą, ma świadomość swojej seksualności i akceptuje, że nie dla każdego będzie ideałem.
Krzywdząca generalizacja. Są faceci, którzy są chorobliwie zazdrośni i wie o tym całe ich otoczenie, bo emanują tym przy każdej okazji. Tych szczególnie nie lubię. Są faceci zazdrośni, którzy kryją się ze swoimi emocjami, bo przecież facet ma być silny i nie może się bać. A czego ma się bać? Najpewniej utraty ukochanej na rzecz innego. Bardzo to przecież niemęskie w ujęciu stereotypowym. Tym współczuję. Są też faceci, którym jak każdemu zdarza się odczuwać zazdrość, mówią o tym szczerze i nie ma w tym nic złego. Osobiście nie wierzę w facetów (i kobiety) kompletnie niezazdrosnych. To uczucie jak każde i nie ma się co go wstydzić – dopóki nie ogranicza partnerów.
Należy naciąć mu czaszkę pod kątem 30 stopni ostrym narzędziem. Kompletnie serio, żeby ktokolwiek otworzył się przed kimkolwiek, potrzebne jest zaufanie. Jak je zdobyć? Dobrem i szczerością.
Kiedy jest frustrowany, zmęczony, czy zły. Zbywa Cię, nie rozmawia, łatwo się irytuje. Chociaż szczerze, bardziej niż skupiać się na odczytywaniu jego potrzeby odpoczynku, uznałbym, że po prostu Ci o tym powie. Dbajcie o swoją przestrzeń, czas dla siebie i zdrowy balans w związku. Dorosły facet powie, kiedy będzie potrzebować wyjścia z kumplami, samotnego wypadu na rower, czy po prostu wieczoru na kanapie.
To oczywiście kwestia indywidualna. Nie mylmy też inicjatywy z dominacją. Jeśli kobieta wychodzi z inicjatywą, komunikuje o swoich potrzebach, czy dzieli się wizją wspólnego życia to dobrze, a nawet świetnie. Gorzej kiedy narzuca swój punkt widzenia i koniecznie próbuje forsować jedyną słuszną (swoją) wizję. Grunt to złapać się w tym samym momencie, mieć to samo postrzegania świata i przyszłości, bo jeśli nie to po co się męczyć? W mojej ocenie związek to nie „sztuka kompromisu” to umiejętność definiowania swoich potrzeb i mądrej oceny, czy możemy być wspólnie szczęśliwi. Kompromis często mylony jest z rezygnacją z siebie, swoich potrzeb i marzeń. Nie tędy droga.
Tak jak wspomniałyśmy, odpowiedzi te to tylko kropla w nieskończonym morzu męskich perspektyw. Rzuca ona jednak ważne światło na jeden z najbardziej istotnych elementów związku – komunikację. Niezależnie od tego, czy nasz partner jest skryty, otwarty, zazdrosny czy totalnie wyluzowany, szczerość to coś, co powinno zawitać na stałe w każdej relacji. Jednak z własnego doświadczenia wiemy, że nie jest to niestety najprostsze.
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI