BE BOSSIER
14.05.2024
Zaproszenie: spektakl kobiecości ze stereotypem w roli głównej
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Niezależna, silna i elokwentna? A może leniwa, przestraszona i zaściankowa? Wybierz do tego swój archetyp – czarny suv z automatycznie otwieranym bagażnikiem albo wózek dla dziecka z haczykiem na karuzelkę – i jedną z ról kobiecych masz jak w banku. Brzmi przerażająco? Niestety tak wygląda(ł) jeden z etapów ewolucji niezależności i wizji kobiecości. Przeprawmy się więc przez ten gąszcz stereotypów, oczekiwań i dziwnych postanowień.
Naszym roman empire staje się kwestia tego, dlaczego tak bardzo chcemy szufladkować kobiety i ich decyzje względem niezależności, ślubów czy rodziny. Dlaczego jako społeczeństwo, a także pojedyncze jednostki, tak bardzo chcemy mówić innym jak mają żyć? Że Marzena powinna dawno już mieć dzieci, że Kasia nigdy nie będzie dobrą żoną, że Zuzia jest okropna, bo nie robi obiadów swojemu mężowi, że jakim prawem Ola chciała podpisać intercyzę i najważniejsze – jakim cudem ona wciąż nie wzięła ślubu, skoro mają już Adasia w drodze. Po prostu. Marzena nie musi mieć dzieci. Kasia może być dobrą żoną, jeśli trafi na partnera, dla którego będzie chciała być dobrą żoną. Mąż Zuzi może także nauczyć się gotować. Ola ma prawo podpisać intercyzę, jeśli tego chce, a ta ostatnia – jeśli nie czuje potrzeby brania ślubu – zarówno z punktu widzenia finansowego, jak i religijnego czy emocjonalnego, nikt jej na siłę przed ołtarz czy do urzędu pchać nie będzie.
Choć wydawać by się mogło, że żyjemy w czasach, w których działanie względem własnych wartości i potrzeb nikogo nie powinno razić, jest to tylko mylne wyobrażenie. Niezależność kobiet ciągle się rozwija – i bardzo dobrze, bo KAŻDA DOROSŁA OSOBA powinna być niezależna. Bez względu na wiek, płeć czy status społeczny. Czy ktokolwiek dobrowolnie chciałby pozbawić się domu nad głową z dnia na dzień? Druga opcja – zostać pozostawionym bez słowa? A może zostać zwolnionym bez żadnej przyczyny, z mizernym bukietem na szybko kupionym w pobliskiej Biedronce? Odważymy się odpowiedzieć na te pytania – raczej nie.
To dlaczego w imię relacji z drugą osobą, miałybyśmy pozbawiać się prawa do troski o własne bezpieczeństwo finansowe i emocjonalne? Niezależność to konstrukt, który w dyskursie społecznym został obarczony nie do końca pozytywną łatką. Jak myślimy o kobiecie niezależnej, mimowolnie wyobrażamy sobie niezwykle zorganizowaną, ambitną, wręcz władczą osobę, której największymi wartościami są pieniądze i kariera. Nie ma czasu na delikatność, nie ma czasu na czułość, a co dopiero na dzieci. Czy nie jest to jednak krzywdzące? Czy naprawdę kobiecie, która jednocześnie dba o swoją pracę i przyszłość, a także rodzinę – jeśli chce ją tworzyć – musimy odbierać ciepła?
Bycie niezależną nie oznacza bycia oschłą, zimną, zdystansowaną i okrutną. Oznacza osobę, która ceni sobie poczucie bezpieczeństwa na wielu obszarach, które zależne jest od niej. Jak powszechnie wiadomo, życie bywa przewrotne i świadoma tego osoba, może się odpowiednio zabezpieczyć. Z troski o siebie, swoje dzieci, swoich najbliższych czy swoje dobra materialne. Nie musimy dodawać do tego żadnych ideologii.
Miecz jest jednak obosieczny – nie pozostawia bez ran tych kobiet, które postanowiły oddać się w objęcia rodziny i domu. Te z kolei są zbyt leniwe, żeby pracować, zbyt głupie, żeby zobaczyć jak faceci bywają nietroskliwi, zbyt proste, żeby sięgnąć po rozwój intelektualny większy niż ewentualnie obroniony papierek z podpisem rektora. A może Basia, która postanowiła zrezygnować z dalszej kariery na rzecz rozwijania rodziny po prostu tego chce? Uznała, że czuje się dużo bardziej szczęśliwa, gdy jest z dziećmi i gdy opiekuje się domem? Nikt nie każe nam przecież wieść życiorysu Basi.
Jak zatem funkcjonować w tak złożonym społeczeństwie, wypełnionym po brzegi stereotypami, uproszczeniami i oczekiwaniami zrzucanymi na barki każdego? Po pierwsze – dajmy innym żyć własnym życiem. Światopogląd osoby A, prawdopodobnie nie interesuje osoby B, bo osoba B ma swój własny światopogląd. Jeśli poprosi A o radę, wtedy droga wolna. Jeśli nie – po co przekonywać kogoś, że ślub kościelny jest niezbędny?
Po drugie – bądźmy świadomi niespodziewanych kolei losu. Tak jak wspomniałyśmy, każda osoba dorosła, powinna być niezależna lub do tej niezależności dążyć. Nie czytałybyśmy wtedy o okropnych historiach kobiet, które zostały bez grosza, bo facet postanowił iść do młodszej czy takich, w których kobieta wraz z dziećmi musiała szukać dachu nad głową, bo partner zginął w wypadku i nie zabezpieczył jej w żaden sposób. Każdy z nas ma dostęp do porad prawnych, do edukacji i do możliwości podjęcia pracy. Korzystajmy więc z tego, same dla siebie.
Dla podsumowania naszego podejścia, zacytujemy jednego z ulubionych tiktoków – can just everybody shut the fuck up for a minute?
Kurtyna.
zdjęcie główne: Pretty Woman
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI