mental health
25.07.2024
Nienawidzę siebie w stroju kąpielowym
Dołącz do #bossiercommunity – zapisz się do newslettera i zdobądź wyjątkowe materiały!
Natchniona przeglądasz nowości w Zarze, chodzisz po drogeriach w poszukiwaniu ostatnich miniaturek kosmetyków przed wyjazdem, wymieniasz gotówkę w kantorze i 15 razy sprawdzasz, czy na pewno nie upłynęła data ważności Twojego paszportu. Dzień przed, nie możesz zasnąć i tylko kręcisz się nerwowo w łóżku z myślą „nie mogę zaspać na samolot”. Wreszcie nadchodzi ten dzień. Jedziesz na swoje wymarzone wakacje. I faktycznie są wymarzone – do czasu. Musisz ubrać strój kąpielowy.
Nienawidzisz siebie w nim. Patrzysz z obrzydzeniem na niedoskonałości na skórze – na nie do końca ogolone włoski, widoczne rozstępy i fałdki w niepotrzebnych miejscach. Jeszcze ten okropny cellulit, pewnie wszyscy na niego patrzą i myślą jak źle wyglądam. Mam ochotę wrócić do pokoju i już nigdy nie jechać na żadne wakacje.
Znany scenariusz?
Jeśli opis z poprzedniego akapitu pasuje do Ciebie – dziewczyno, zejdź na ziemię. Nie chcę zabrzmieć jak coach motywacyjny z wątpliwym certyfikatem ukończenia Wyższej Szkoły Robienia Hałasu, ale pomyśl sobie, ile ludzi chodzi po tym świecie – a razem z nimi, ich kompleksy. Naprawdę, każdy z nas patrzy przede wszystkim na swoje ciało i prawdopodobnie, tak samo jak Ty, zamartwia się, że inni oceniają jego sylwetkę. Niezły paradoks, prawda?
Zastanów się, czy na pewno świat się zawali, gdy ludzie na plaży zobaczą Twoje ciało. Spoiler: nie. Ba, na plaży możemy spotkać tyle różnych typów sylwetek, że koniec końców, każda ginie w tłumie. Gruba, chuda, z rozstępami lub bez, z cellulitem i nie z cellulitem – naprawdę znajdziesz tam cały przekrój. Ale kto by to analizował? Pamiętaj, że powstrzymując się od czerpania radości z wakacji, robisz na złość tylko samej sobie.
To co? Przejdźmy może do praktyki. Podrzucam kilka tipów, które mogą okazać się game-changerami w kwestii samoakceptacji ciała i pomogą Wam pozbyć się krzywdzącego, oceniającego spojrzenia na własną sylwetkę.
Swoje kompleksy znasz aż za dobrze, prawda? Jako że w życiu musi być balans, skupmy się może na chwilę na pozytywach, czyli częściach swojego ciała, z których jesteś nawet bardziej niż zadowolona! Jeśli nadal takich nie widzisz – shame on you. A tak serio: stań przed lustrem i ich poszukaj (wow, gdyby to było takie łatwe). Na początku może być ciężko – ale wiesz jak możesz zacząć? Pomyśl o swojej girl crush lub podobających Ci się aspektach innych kobiet i poszukaj ich w sobie.
Jeśli to nadal nie pomoże, skup się nawet na małych rzeczach. Nie musisz od razu zakładać, że masz brzydkie nogi, jeśli tak naprawdę jedynym Twoim kompleksem są za duże uda. Co to w ogóle za określenie, „za duże”? Nie ma czegoś takiego. Jesteś wystarczająca i wszystko jest z Tobą w porządku – niezależnie od tego, ile cm masz w udzie. Zamiast fiksować się na punkcie „za dużych ud”, skup się na tym, że dzięki nim masz na przykład… zajebisty tyłek 🍑
Teraz, gdy już wiesz, że tę część ciała masz zajebistą, choć muszę przyznać, że czuję się niesamowicie cringe’owo to pisząc – czas się nią zająć. Wybierz strój kąpielowy, który będzie podkreślał Twoje pośladki – opcji jest mnóstwo, zaczynając od fajnie skrojonych fig, przez sexy brazyliany, po stringi. To tyle w kwestii tyłka xd Analogicznie postępuj w przypadku innych atutów i, jakkolwiek szablonowo to nie brzmi, skup się na pozytywach.
To może nie jest jeden z tych tipów, które przeorganizują Twoje wartości i zmienią krzywdzące schematy myślowe, ale za to na pewno pomoże Ci spojrzeć na swoje ciało przychylniej. Jeśli, przykładowo, masz skórę z widocznymi naczynkami lub nierównomierny koloryt, krem BB do ciała sprawi, że skóra będzie bardziej jednolita i delikatnie „muśnięta słońcem”. A balsam lub olejek rozświetlający? Wyobraź sobie, że nakładasz go po całym dniu opalania. Trust me, efekt będzie piękny!
Jako podsumowanie, podrzucamy link do naszego przeglądu strojów kąpielowych – bo tak, dobrze dobrany strój kąpielowy, w którym się po prostu „czujesz”, może zdziałać wiele dla poczucia pewności siebie i komfortu na plaży. Zostawimy Was na koniec z myślą, która powinna trochę zmienić optykę i pomóc przychylniej spojrzeć na swoje ciało. Gdy będziesz miała 70 lat, nie będziesz pamiętała cellulitu, a wspaniałe chwile spędzane w pięknych okolicznościach.
zdjęcie główne: @mayridts
Chcesz podzielić się z nami swoją historią związaną z samooceną i akceptacją ciała? Napisz na adres e-mail: [email protected] lub po prostu na Instagramie! Storytime może zostać opublikowany anonimowo.
Kim jest redakcja BOSSIER? To kobiecy skład, w którym każda jest zupełnie inna. Łączy nas jednak podobny światopogląd i chęć szerzenia tych samych wartości, bo wierzymy, że takich osób jak my, jest jeszcze więcej!
Dzięki zestawieniu tylu światów i osobowości jesteśmy przekonane, że każda z Was odnajdzie w BOSSIER coś dla siebie i będzie mogła utożsamić się z nami.
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI
DOŁĄCZ DO NAS
I ZYSKAJ DOSTĘP DO WYJĄTKOWYCH TREŚCI