Wydawać by się mogło, że o orgazmie powiedziano już wszystko, jednak wciąż wiele kobiet w Polsce myśli, że to nie dla nich i że należą do tej grupy ludzi, którzy nigdy tego nie osiągną. Jest to bardzo przykre, bo często wynika to jedynie z braku odpowiedniej edukacji seksualnej, otwartości na siebie lub na partnera, problemów zdrowotnych, czy po prostu braku odwagi i pewności siebie. Oczywiście jest wiele kobiet, które potrafią szczytować bez problemu i przy każdych warunkach, jednak nie wszyscy tak mają. 

Dlatego dziś przychodzimy do Was ze zbiorem obiektywnych, (ale także subiektywnych) porad, które mogą Wam pomóc do tego…. DOJŚĆ!

Po pierwsze – zbadaj się! 

Często problem ten może wynikać z problemów związanych ze zdrowiem. Przykładowo, infekcja intymna lub nadmierna suchość w pochwie może zdecydowanie utrudniać osiągnięcie orgazmu, dlatego bardzo ważne jest, aby wyeliminować wszystkie czynniki zdrowotne, które mogą nam przeszkadzać w tym pięknym procesie dochodzenia. 

PS Warto tutaj dodać, że zażywanie niektórych leków może mieć wpływ na obniżone libido oraz trudności w osiągnięciu orgazmu – warto przeczytać ulotki swoich lekarstw lub dopytać się lekarza.

Po drugie – poznaj i poczuj siebie!

Jest to przykra prawda, ale niestety często spotykana – wiele kobiet nawet nie wie do końca jak zbudowane są kobiece genitalia, a nawet jeśli są tego świadome, to nie interesują się tym, jak wygląda to dokładnie u nich. Oczywiście generalizujemy, ale bardzo dobrym sposobem na poznanie siebie jest wzięcie lusterka, spojrzenie na swoje miejsca intymne i przyjrzenie się im. Kolejnym krokiem jest poczucie siebie, czyli sprawdzenie samemu, które miejsca lubimy mieć stymulowane oraz jakie ruchy nas satysfakcjonują – odkrywanie siebie może być bardzo przyjemnym doznaniem. Warto także podzielić się swoimi spostrzeżeniami z partnerem. 

Po trzecie – przestań wierzyć w mity 

W ostatnich latach, ten temat stał się coraz bardziej popularny, dlatego my też chcemy powiedzieć to głośno – każdy orgazm jest super, nie ważne jak go osiągamy. Podział na orgazm pochwowy i łechtaczkowy stworzony przez Freuda jest już totalnie nieaktualny – teraz wiemy, że właściwie, za każdym dochodzeniem stoi łechtaczka, która może być stymulowana od zewnątrz, od środka, albo też z obu stron (o tym zaraz rozpiszemy więcej poniżej). Dlatego przestańmy wartościować orgazmy, przestańmy skupiać się na stereotypach, tylko zwróćmy uwagę na efekt, czyli osiągnięcie szczytowania. 

Po czwarte – stymuluj wiele miejsc

To jest właśnie temat, który odmienił życie seksualne wielu z nas, bowiem świetnym sposobem na osiągnięcie orgazmu jest jednoczesne stymulowanie łechtaczki podczas seksu pochwowego. Jest ona wówczas pieszczona z obu stron, co powodować może o wiele większe doznania, niż stymulacja jedynie od zewnątrz, czy seks penetracyjny. 

Po piąte – odnajdź swoją pozycję

Przy szukaniu sposobu na orgazm, bardzo ważne jest próbowanie różnych pozycji seksualnych, ponieważ każda stymuluje nas inaczej oraz daje nam inne doznania. Z naszego subiektywnego researchu wynika, że często pozycje, w których partnerzy zwróceni są przodem do siebie, pozwalają na łatwiejsze osiągnięcie orgazmu. Jest to jednak bardzo indywidualna kwestia i najlepiej jest po prostu wypróbować i porównać różne opcje. 

Po szóste – nie bój się zabawek

Gadżety podczas stosunku mogą nie tylko dodać pikanterii, ale także wyjątkowo mocno wpłynąć na osiągnięcie szczytowania. Warto jest zrobić porządny research i poszukać zabawki erotycznej, która odpowiada naszym potrzebom. Przyjrzyjcie się także bestsellerom – nie znamy kobiety, która nie byłaby zadowolona np. z pingwinka.

Po siódme – pobaw się mięśniami Kegla 

Mówiąc o znajomości swojego ciała, trzeba koniecznie wziąć też pod uwagę mięśnie dna miednicy, które mogą okazać się bardzo istotne w drodze do orgazmu, bowiem rytmiczne ściskanie mięśni Kegla i kontrolowanie tej strefy podczas stosunku, może doprowadzić do osiągnięcia o wiele bardziej intensywnego orgazmu lub przyspieszyć jego pojawienie się. Ćwiczenia tych mięśni wpływają pozytywnie na nasze zdrowie, na kwestię trzymania moczu, ale także właśnie na zintensyfikowanie podniecenia oraz odczuwania stosunku.

PS Dodatkowym atutem jest to, że ściskając mięśnie Kegla podczas seksu, “otulamy” tym samym członka partnera, co może pozytywnie wpłynąć także na jego doznania.

Po ósme – daj sobie luz!

Ta sprawa jest równie ważna, jak kwestie fizyczne – orgazm kobiecy różni się m.in. tym od męskiego, że na kobiecy o wiele większy wpływ mają czynniki psychiczne. Jeśli mamy traumę, czujemy się zmęczone, niepewne w relacji z partnerem itd. możemy mieć pewną blokadę do odczuwania w pełni doznań seksualnych. Druga kwestia dotyczy skupienia – im bardziej skupiamy się na tym, że chcemy osiągnąć orgazm, jesteśmy rozproszone i spięte, tym bardziej ten orgazm może być trudniejszy do osiągnięcia. Postarajcie się dać sobie luz, nie myśleć o innych rzeczach, tylko skupiać się na danej chwili. Co warto jeszcze dodać – dajcie sobie czas! Czasami osiągnięcie szczytowania może przyjść Wam naturalnie, czasami musicie trochę nad nim popracować, ale nie stresujcie się, bądźcie cierpliwe i pozostańcie dobrej myśli, bo warto!

Mamy nadzieję, że nasze tipy będą dla Was pomocne. Jeśli dzięki nam udało Wam się poprawić swoje doznania podczas seksu, to koniecznie dajcie nam znać! Życzymy powodzenia!