Przyjaźnie mają to do siebie, że tak szybko jak powstają, mogą się wypalić. Jak to możliwe skoro moja przyjaciółka była idealnym wsparciem, zrozumieniem i dopełnieniem wszystkiego, czego ja nie mam? Znalezienie przyjaciółki jest trudne, a jeszcze trudniejsze jest utrzymanie przyjaźni na takim poziomie, aby dwie strony zawsze czuły się dobrze. A jak to jest w sytuacji, gdy przyjaciółka zaczyna kraść naszą tożsamość? Zaczyna się od drobnych rzeczy, zaczynamy wątpić w nas same i całą przyjaźń, aż ostatecznie granice zostają przekroczone. Co się z tym wiąże? Przyjrzyjmy się temu.

Przyjaciółka a’la kopiuj-wklej

Znajdujesz przyjaciółkę – wypisz wymaluj swój ideał. Bratnia dusza i osoba z którą możesz rozmawiać godzinami, iść razem na zakupy, opowiedzieć o wszystkich. Otrzymujesz od niej wsparcie w każdej możliwej sytuacji, zdzwaniacie się w sytuacjach problemu, macie praktycznie  spójną wizję na każdy obszar życia . Od chłopaków, przez wyjazdy, zainteresowania, aż po totalne głupotki. W pewnym momencie opowiadasz jej o wymarzonej torebce, na którą zbierałaś od kilku miesięcy. Dziwnym trafem okazuje się, że po dwóch dniach, ona przychodzi z właśnie tą torebką. Tłumaczysz to po prostu spójnym stylem i zgodnością Waszych spostrzeżeń. Za jakiś czas sytuacja się powtarza – tylko z innymi rzeczami. Nagle okazuje się, że zaczyna pisać z chłopakiem, o którym opowiadasz jej od dłuższego czasu. W końcu zapala się czerwona lampka. Zaczyna biegać więcej niż Ty, chce uzyskać awans szybciej niż Ty, a to dopiero początek.

Czujesz jak kawałek po kawałku kradnie Twoją tożsamość. Zaczynasz zadawać sobie pytania – dlaczego to się dzieje? Od czego to się zaczęło? Czy to ja jestem temu winna? Możesz nawet zacząć wątpić w samą siebie – może to tak naprawdę ja naśladuję ją? Może coś ze mną jest nie tak? Zamiast kotłować w sobie tysiące pytań, porusz te kwestie wprost. Prawdopodobnie taką przyjaciółkę wypełnia zazdrość, sama zmaga się z zaniżoną samooceną lub narcystycznymi zaburzeniami osobowości, a buduje samą siebie wyłącznie poprzez stawanie się taką jak Ty. Trzeba odróżnić zdrową inspirację daną osobą, od toksycznego zachowania, które pozbawia nas same indywidualności. Bądźmy na to wyczulone.

Stara miłość nie rdzewieje – Hailey&Selena

Daleko nie musimy szukać. Choć nigdy nie były przyjaciółkami, ich relacja idealnie wpisuje się w gonitwę bycia lepszą. Czy faktycznie brały i biorą w niej udział? Team Hailey czy team Selena? Może żadna ze stron? Życie i funkcjonowanie społeczne celebrytów ma to do siebie, że skupia wokół siebie mnóstwo uwagi. Znajomości, związki i przyjaźnie obserwowane przez tysiące kamer i oczu, nigdy nie są łatwe. Część z nas żyje każdą decyzją i zachowaniem celebrytów. Obserwujemy je jak zwierzęta w klatce – opiniujemy, oceniamy i ewentualnie akceptujemy lub skazujemy na pogardę. Właśnie w taki sposób mogliśmy obserwować prawie miłosno-przyjacielski trójkąt, gdzie w rolach głównych znajdziemy: Hailey Bieber, Selenę Gomez i samego Biebera. Nie będziemy jednak przejmować roli portalu plotkarskiego, przyjrzymy się temu z innej strony.

Co jakiś czas, Tik Taka i Instagrama, a także tysiące portali plotkarskich zalewają informacje o relacji Hailey-Selena. Odkopywane są tweety sprzed 10 lat, gdzie Hailey zachwyca się okładką JB&Seleny pisząc  – Jelena to definicja nastoletniego marzenia. Po tym jak Selena wystąpiła w programie kulinarnym +Chef, mogliśmy oglądać Hailey w What’s In My Kitchen? Fani dopatrzyli się podobieństwa także w tatuażach gwiazd . Piosenkarka ma wytatuowaną małą literę G za uchem, a dwa lata później również modelka. Teorie dosięgnęły nawet przejęcia przez Hailey powiedzonka Seleny „oki-doki” czy inspiracją aktywnością w działalnościach charytatywnych. Nie zapominając o marce kosmetycznej – Hailey w 2022 roku wprowadziła na rynek Rhode Skin, dwa lata po tym, jak Selena Gomez założyła Rare Beauty. Fani snują nawet teorię na temat tego, że małżeństwo Hailey i Justina zostało ukartowane przez jej ojca, co mają potwierdzać słowa Biebera w jednym z wywiadów, gdzie opisuje swoje życie jako symulację z odgórnie ustalonymi zasadami życia i małżeństwa. A wisienką na torcie okazała się ostatnia sytuacja z brwiami, TikTokiem i Taylor Swift. Kiedy  ta 10-letnia „waśń” Hailey z Seleną odżyła, a internauci nazwali ją wredną dziewczyną, 26-letnia modelka w ciągu jednego tygodnia straciła prawie milion followersów na Instagramie.

Pamiętaj: włącz uważność

Będąc w takiej sytuacji, nie szukajmy w sobie winy. Nie obwiniajmy siebie za to, że dopuściłyśmy taką osobę do siebie – przecież początki były cudowne i trudno jest czasem rozpoznać prawdziwe intencje innych. Nie siedzimy w ich głowach i nigdy nie będziemy. Nie wychodźmy z założenia, że to my zrobiłyśmy coś nie tak – nie dawałyśmy wystarczająco uwagi, ani też nie opierajmy się na tezie, że z góry wszyscy ci którzy chcą się do nas zbliżyć lub w jakiś sposób upodobnić, chcą dla nas źle.

Kluczem jej tutaj uważność i świadomość własnych zachowań i reakcji. Może przyjaciółka sama poszukuje siebie, a nie otrzymuje w jej opinii wystarczającego wsparcia? Może ma bardzo niską samoocenę, nad którą powinna pracować ze specjalistą? A może nie ma zupełnie pomysłu na własny styl, więc mocno się Tobą inspiruje? Takie zachowania wcale nie muszą dotyczyć nawet bezpośrednio przyjaźni – możemy je obserwować nawet względem mniej bliskich nam osób. Jeśli sytuacja powtarza się non stop, trzeba rozmawiać o tym szczerze i w cztery oczy. A jeśli nawet to nie pomoże – to moment, aby odciąć tak toksyczne zachowanie i dać do zrozumienia, że to przekroczyło nasze granice. Pamiętajcie: granica jest tam gdzie ją wyznaczymy, a najważniejsze jest, aby żyć z psychicznym komfortem.