W XXI wieku, ogarniętym konsumpcjonizmem i nieustannie zmieniającymi się trendami, coraz silniej odczuwamy potrzebę tzw. świadomego życia. Mówimy o świadomej modzie, świadomych zakupach, świadomej diecie i rozwijaniu samoświadomości. A co ze świadomością obywatelską i polityczną? Chcemy stanowić o sobie, swoich finansach, dokonywać własnych wyborów i nie iść z prądem – być self-made woman. Zbieramy więc doświadczenie, zwiększamy nasze zaangażowanie i kompetencje, bierzemy sprawy w swoje ręce, bo wiemy, że nikt inny nie spełni za nas naszych marzeń. Dlaczego więc tak rzadko skupiamy się na aspekcie, który bezsprzecznie reguluje nasze życie i tworzy sieć możliwości?

Wszyscy wiemy, jak wygląda (albo raczej nie wygląda) edukacja obywatelska w polskich szkołach. Nikt nie tłumaczy nam, dlaczego podstawowa wiedza o otaczającej nas rzeczywistości politycznej i minimalne zaangażowanie w czasie wyborów mają sens. „Trzeba głosować”, „Twój głos się liczy”, „Każdy głos ma znaczenie”, „Twój obywatelski obowiązek”… to jedyne hasła, które większość z nas wyniosła z edukacji szkolnej i które podświadomie kojarzy z polityką. Czy to jest wystarczająco zachęcające?

Zastanówmy się chwilkę nad tym, co realnie oznaczają dla nas (obywatelek) wybory. W zależności od tego, co stawiamy sobie za priorytet w życiu – chcemy mieć możliwość prowadzenia biznesu, wyboru sposobu rozliczania się z urzędem skarbowym w najkorzystniejszy dla nas sposób, pragniemy spowolnić zmiany klimatyczne, szybko wrócić do pracy po porodzie albo zostać w domu z dzieckiem, marzymy o podróżach, oczekujemy dobrej opieki zdrowotnej. Chcemy wyboru. Chcemy żyć po swojemu. Żyjemy jednak w społeczeństwie, a we wszystkich tych pragnieniach obowiązują nas ramy prawne, których zazwyczaj prawie nie zauważamy. Ale skoro mamy marzenia i plany, które chcemy spełniać zgodnie z własnym scenariuszem, to warto ułatwić sobie drogę do ich realizacji. Jedynym sposobem, aby mieć wpływ, na to jak wyglądają przepisy prawa, których musimy przestrzegać, jest wykorzystanie swojego prawa do głosowania.

Kształtując swoją drogę do wymarzonego życia, pracujemy nad ważnymi z naszego punktu widzenia cechami, torując sobie drogę do realizacji marzeń. W naszej rutynie skupiamy się na tym co sprawia, że czujemy się lepiej i co pozwala nam zbliżać się do celów. Może warto dodać do niej kilka minut na małą prasówkę? Zagłębianie się w politykę może nie brzmi zachęcająco, ale na pewno pomoże w świadomym dokonaniu wyboru.

Wybory parlamentarne (których wyniki najbardziej przekładają się na zmiany w prawie) zbliżają się wielkimi krokami, dlatego przygotowałam dla Was krótką instrukcję obsługi przed tym dniem.

1. Zastanów się, jakie masz cele życiowe 
2. Skup się na swoich wartościach. Przemyśl co jest dla Ciebie osobiście najważniejsze. Miłość? Rozwój? Odpowiedzi może być nieskończenie wiele. 
3. Na podstawie tego co ustalisz, zbuduj hierarchię tych wartości i celów.
4. Znajdź trochę czasu, aby przed wyborami wejść na strony internetowe partii politycznych i sprawdź, co kryje się w ich programach. Jeśli nie masz ochoty na dłuższą lekturę, poszukaj w nich tego co sytuuje się na górze Twojej listy priorytetów i przejrzyj różne propozycje.
5. Zastanów się, na jakim wyborze najbardziej skorzystasz (miej na uwadzę zarówno cele jak i wartości, którymi się kierujesz)
6. Znajdź chwilę w niedzielny, październikowy dzień i świadomie dokonaj wyboru, który może przybliżyć Cię do realizacji celów.

Autorka: Agata Tomaszewska

Od dziecka fascynowało mnie oglądanie wiadomości ze świata. Lubiłam przyglądać się poważnym ludziom w garniturach, używających słów, których nie rozumiałam (może dlatego moja przyjaciółka zawsze powtarza, że urodziłam się w garniturze…). Dzisiaj jako młoda politolożka, rozumiem zdecydowanie więcej i skrycie marzę o tym, żeby zadbać o edukację obywatelską w szkołach. W przerwach między pracą i oglądaniem debat wspieram działania wspaniałego kolektywu artystycznego i oglądam piękne rzeczy.

13