POV: Twój chłopak myśli, że już go nie kochasz. Pierwsza myśl u niego? Rozmowa? A po co to komu? Lepiej prześpię się z rywalką mojej dziewczyny w ramach zemsty. Gdyby tego było mało, potem wywołam w niej poczucie winy.

Uniwersum toksyków

Mimo, że to Chuck Bass jest bohaterem powyższego nagłówka, i tak kradnie serca kolejnym pokoleniom wielbicielek “Plotkary”. To tylko jeden z wielu przykładów hot but toxic male characters, z którymi związek w prawdziwym życiu byłby istnym koszmarem. A jednak przed ekranem laptopa marzymy, żeby zająć miejsce Blair Waldorf. Albo Belli Swan, którą zazdrosny Edward obserwuje podczas snu. Albo Eleny Gilbert, której związek ze Stefanem został zrujnowany przez Damona. Albo Arii Montgomery, która JEST TAK KUSZĄCĄ LICEALISTKĄ, że Ezra nie może się jej oprzeć… Ale potem i tak musi jej zadać pracę domową. Z jakiegoś powodu ciągle romantyzujemy toksyczne związki.

(non)fiction

Czytając książki lub oglądając filmy i seriale łatwiej porzucić wartości, a trudniej logiczne spojrzeć na sytuację. Tym bardziej, jeśli to właśnie toksyczne zachowania napędzają całą fabułę i wywołują w nas największe emocje. Możesz pomyśleć “ale to przecież to tylko fikcja”. Tylko czy w gimnazjum nie myślałaś o związku Arii i Ezry ze „Słodkich Kłamstewek” jako o totalnie normalnej relacji? Mimo że Ezra dosłownie był nauczycielem Arii?

Wychowane przez Edwarda

Często nawet nie jesteśmy świadome, że jakieś zachowanie głównego bohatera jest toksyczne. W końcu kto za dzieciaka nie myślał, że Edward Cullen jest idealnym materiałem na chłopaka? Od małego mamy kontakt z niezdrowymi relacjami, którą twórcy filmów próbują sprzedać nam jako „relationship goals”. Mamy wtłaczane wzorce relacji, które w prawdziwym życiu nie są odpowiednie dla nas i naszego poczucia wartości. Z resztą w młodym wieku trudno to zauważyć – dlatego toksyczne zachowania traktujemy później jak normalność. Skąd młode dziewczynki mają wiedzieć, jak powinna wyglądać zdrowa relacja, kiedy ich rodzice są rozwiedzeni, a szukając odskoczni, na ekranie widzą manipulantów gloryfikowanych przez wszystkich? 

Dopiero po obejrzeniu filmu już jako osoba dorosła (a i to nie zawsze) dostrzegamy, że wcześniej romantyzowane zachowania były jednym wielkim red flagiem. A ten drugi chłopak zakochany w głównej bohaterce (aka ten nudziarz, którego nikt nie shippował) w praktyce był po prostu dobrym partnerem. Nate Archibald i Stefan Salvatore – tak, to o Was.

Dramaship goals

Dorastamy z przeświadczeniem, że idealna relacja nie może obyć się bez dram, a spokojne związki nie mogą być ekscytujące. Częste kłótnie? “To znaczy, że mamy dużo pasji w związku!” On jest ciągle zazdrosny? “Przecież to sprawia, że relacja jest bardziej spicy”. Nie możesz wychodzić z kolegami? “Ale przecież to takie romantyczne, że chce mnie tylko dla siebie”. Na pewno słyszałaś podobne uzasadnienia z ust bestie, a może… ze swoich? Jeśli tak, to nadszedł moment na refleksję i małe przeorganizowanie swoich dotychczasowych ideałów – bo nie, toksyczne zachowania partnerów (wzorowane na tych filmowych) nigdy nie były, nie są i nie będą gwarantem stabilnego, partnerskiego związku. A chyba o to nam wszystkim chodzi, prawda?

autorka: Olga Halaba

Wierna fanka życia w stylu cottage core. Kiedy akurat nie czyta książek, prawdopobnie śledzi dramy influencerów. Jej cardio to szperanie wśród wieszaków w second handach. Miłośniczka matchy, wypieków i podcastów – kryminalnych i popkulturalnych. Dla relaksu planuje podróże, więc do 2030 r. kalendarz ma już zapełniony.

21